– Będzie miała co robić. Specjalnie wstrzymaliśmy się z jesiennymi pracami w polu. Mamy 63 ha. W tym 30 ha zbóż, 16 kukurydzy, 18 stanowią użytki zielone. Całość produkcji idzie na potrzeby stada. W oborach mamy ponad 120 opasów – wyjaśnia pan Radosław.
– Ma 102 konie mechaniczne. Tyle nam właśnie potrzeba. Kto wie, jeśli się sprawdzi w polu, to może zostanie – stwierdza pan Radosław, któremu podczas Dożynek Classa udało się uruchomić ciągnik w zaledwie 22,8 sekundy.
– Nie był to wprawdzie najlepszy czas, ale wiedziałem, że dostaniemy ciągnik. Mieliśmy z ojcem strategię. On stanął na starcie jako pierwszy. Powiedział mi później co i jak. I udało się – cieszy się pan Radosław.
Podczas wyścigów udało się mu pokonać wielu rolników z całej Polski, którzy przyjechali do Niepruszewa przede wszystkim po to, by wziąć udział w tych nietypowych zawodach. slo