Konferencja prasowa zorganizowana przez Gabriela Janowskiego pt. „Co tam, Panie, w »Polskim Cukrze« dzieje się złego?!” odbyła się w miasteczku namiotowym mieszczącym się przy kancelarii Prezesa Rady Ministrów
– Można by zapytać: „Co tam, Panie, w »Polskim Cukrze« dzieje się złego?”, trawestując słowa poety – powiedział na początku swojego wystąpienia Gabriel Janowski. – Niedobrze się dzieje w „Polskim Cukrze” – odpowiedział kontynuując. – Niektórzy pamiętają, jak wojowaliśmy w Sejmie i poza nim, aby ta spółka powstała. Udało się i spółka powstała, dzisiaj jest to już duża polska firma, która przynosi zyski. Podczas ostatnich czterech lat firma, która powstała wbrew politykom, wbrew mediom, wbrew autorytetom, przyniosła Skarbowi Państwa, który jest głównym udziałowcem w spółce, miliardową dywidendę, oprócz środków przeznaczonych na inwestycje.
Niestety muszę z przykrością powiedzieć, że firma ta nie jest prywatyzowana, a akcje nie trafiają w ręce plantatorów buraka cukrowego i pracowników, ponieważ Skarb Państwa nie chce jej sprywatyzować. Przypomnę, że proces prywatyzacji rozpoczął się w 2011 r. i z nie do końca jasnych powodów został wstrzymany, ślimaczy się już czwarty rok. Szanowni państwo, muszę powiedzieć, że dwa lata temu wygospodarowane pieniądze miały być przeznaczone na prywatyzację. Tak się jednak nie stało, a pieniądze trafiły na załatanie dziury budżetowej. Zresztą przez kolejne lata większość wypracowanego zysku zamiast trafiać na inwestycje w spółkę, była przeznaczana do łatania kolejnych dziur.
Szefowie związku działającego przy spółce „Polski Cukier” skierowali list do ministra skarbu. W liście tym czytamy m.in.: „Jesteśmy zdumieni i oburzeni decyzją podjętą przez większość rady nadzorczej Krajowej Spółki Cukrowej z dnia 25 lutego 2015 r. w sprawie powołania prezesa KSC. [...] Zwracamy się stanowczo do pana ministra, by walne zgromadzenie akcjonariuszy KSC dało dowód praworządności i nie usankcjonowało szkodliwej decyzji rady nadzorczej. Zarekomendowanie przez radę nadzorczą decyzji o przeznaczeniu 60 proc. zysku na dywidendę jest kolejnym świadectwem braku troski o rozwój spółki, przykładem grabieży środków, które powinny być przeznaczone na jej rozwój, jest działaniem na szkodę narodowego koncernu rolno-spożywczego, którego podstawą jest »Polski Cukier«. Nie pozwolimy unicestwić »Polskiego Cukru« i przedstawicieli związków działających przy KSC”.
– Szanowni państwo! Ta ostatnia decyzja jest kolejnym destrukcyjnym działaniem zmierzającym do upadku spółki. To co mogło być trwałe i służyć ludziom, może pójść w niwecz. Dlatego zwracam się do państwa o stanowcze działania na rzecz obrony »Polskiego Cukru«. Brońmy tej firmy, brońmy polskiego cukru. Na nas spoczywa wielka odpowiedzialność, żeby ta firma się ostała i przynosiła pożytki plantatorom, pracownikom i konsumentom, wszystkim Polakom. Jestem optymistą i wierzę, że uda się ocalić tę spółkę – powiedział na zakończenie Janowski.
Niestety ta konferencja prasowa cieszyła się znikomym zainteresowaniem zarówno plantatorów, pracowników KSC, jak i dziennikarzy.
Ireneusz OLESZCZYŃSKI