Trochę nadziei powiało w związku z epidemią afrykańskiego pomoru świń na świecie. W laboratoriach madryckiego uniwersytetu przygotowano eksperymentalną doustną szczepionkę dla dzików. Do jej zastosowania jest jeszcze pewnie daleka droga, ale lepszy rydz niż nic.
Tymczasem choroba nie odpuszcza. Belgowie doliczyli się już 786 chorych dzików. Pocieszające jest to, że, jak na razie, wszystkie nowe przypadki znaleziono w strefie zapowietrzonej.
ASF atakuje też w Azji i Afryce Południowej. ASF zauważyli także Słowacy, bo padłego dzika znaleziono kilkaset metrów od ich granicy z Węgrami.
Niedawno w Brukseli Duńczycy zaprezentowali jak zabezpieczają się przed ASF.
Na przykład, wszystkie ciężarówki do transportu świń, jadące z obszarów wysokiego ryzyka ASF i zagrożonych są obowiązkowo dezynfekowane i dokładnie myte na granicy. Dodajmy, że obszary wysokiego ryzyka i zagrożone ASF dla Duńczyków, to oprócz oczywiście niemal całej Polski, cała Belgia, kawał Francji i kawał Niemiec, a także całe Czechy (oficjalnie uznane za wolne od ASF), Włochy (ASF na Sardynii), Austria, Węgry, kraje byłej Jugosławii, Albania i Bułgaria itd.
Szkoda, że pięć lat temu nie byliśmy tak zapobiegliwi.
Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki
redaktorzy naczelni "Tygodnika Poradnika Rolniczego"
(fot. Pixabay)