W oparciu o blokadę wydatków budżetowych państwa zaplanowanych w ustawie budżetowej na rok 2019, Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa i rozwoju wsi, nakazał instytutom badawczym będącym w strukturze resortu, redukcję kosztów funkcjonowania o łącznej wysokości 46 mln zł.
Kwota ta dotyczy 50% kosztów realizacji programów wieloletnich, zleconych przez ministerstwo instytutom. W ich ramach realizowane są przez te jednostki działania o charakterze służby państwowej, jak choćby monitoring suszy, ochrona zdrowia zwierząt, ocena wartości hodowlanej, ochrona roślin, czy opracowanie zwiększenia wykorzystania krajowych zasobów białka paszowego.
Czym podyktowane są tak nagłe i drastyczne cięcia finansowe, zwłaszcza w kontekście 100 mln nagród przyznanych urzędnikom w samym ministerstwie z końcem roku? Czy można jedynie w połowie zrealizować niezbędne dla rolnictwa zadania? Niewątpliwie dla wielu z tych jednostek naukowych w instytutach badawczych, taka decyzja oznaczać może nawet faktyczną likwidację. Dotacja MRiRW jest dla nich głównym źródłem finansowania.
To smutna wizja, bo nauka i badania to podstawa do rozwijania innowacyjnego rolnictwa. Jest to zaskakujące tym bardziej, że jeszcze niedawno na specjalnie zorganizowanej konferencji, podsekretarz stanu Ryszard Zarudzki chwalił instytuty rolnicze za uzyskane sukcesy badawcze na polu unijnego programu naukowego Horyzont 2020.