Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył 120 mln zł kary na koncern Volkswagen. To pokłosie tzw. dieselgate, czyli manipulowania przy komputerach sterujących samochodami, aby podczas badań pokazywały niższą emisję spalin.
Wzięli się za giganta motoryzacyjnego, wezmą się za innych?
UOKiK przyzwyczaił nas do nakładania kar na niewielkie firmy, tym razem zadarł z wielkim koncernem. I dobrze! Brawo! Oczekujemy, że skoro Urząd nie ugiął się przed firmą o światowym zasięgu, to takie liliputy jak działające w Polsce niektóre sieci handlowe „przełknie bez popijania” i szybko zrobi porządek z procederem, jaki stosują od lat wobec dostawców żywności (nabiału, mięsa, wędlin, warzyw i owoców). Z niecierpliwością czekamy więc na kolejne działania UOKiK przy wsparciu ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
Nadużycia sieci handlowych
A jest naprawdę wiele nadużyć do ukrócenia. Funkcjonujące niegdyś opłaty półkowe zamienione zostały na „dobrowolne” reklamy w gazetkach reklamowych. Jesteśmy świadkami „fałszowania” żywności, która przywieziona z zagranicy udaje polską. Mamy do czynienia z nagminnym wprowadzaniem klientów w błąd, co do cen produktów (cena przy kasie inna niż na półce). Dostawcy miewają naliczane rabaty od ceny zbytu, których wielkości nie znają i odbywa się to na koniec miesiąca po podliczeniu wielkości sprzedaży. Efekt jest taki, że dostawca nie wie czy zapłaci rabat i jakiej będzie on wysokości. W krajach takich jak Francja, Niemcy czy Wielka Brytania taka „wolna amerykanka” byłaby nie do pomyślenia.
Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
Redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego
Fot. Pixabay