Odpowiedzi na powyższe pytania wydają się dość proste. Zachodnie koncerny winiarskie, mimo że nie zamierzają produkować win owocowych, składają w polskim resorcie finansów wnioski o interpretacje, które mają potwierdzić absurdalną tezę, że wina owocowe nie posiadają fermentowanego charakteru i są wyrobami spirytusowymi. Nieświadome najwyraźniej Ministerstwo Finansów przychyla się do takiej interpretacji ustawy, której skutkiem może być upadek polskiego winiarstwa owocowego i otwarcie rynku zbytu dla zachodnich korporacji.
Czy o przyszłości 10 000 miejsc pracy Polaków zadecyduje czułość nosa celnika?
Ministerstwo Finansów pytane o ten problem odpowiada, że każdy produkt należy rozpatrywać indywidualnie. Tymczasem ocena każdego takiego produktu należy do Centralnego Laboratorium Celnego, posiadającego wytyczne z MF, zgodnie z którymi o klasyfikacji wyrobu decyduje jego zapach i smak oceniany przez nos i język celnika.
Problem również polega na tym, że obecne podejście Ministerstwa Finansów, oznacza, iż firmy będą musiały zapłacić wyższą o ponad 400% akcyzę nie tylko w przyszłości, ale także wstecz – nawet za ostatnie 5 lat.
- Przed naszymi firmami stoi widmo upadku, a przed 10 000 osób zatrudnionych w branży i branżach z nią związanych – wizja bezrobocia – mówi Jacek Jantoń, prezes spółki Jantoń. - Ponadto oznacza to zmniejszenie rynku zbytu dla polskich sadowników. W chwili obecnej branża winiarstwa owocowego stanowi rynek zbytu dla ok. 100 000 ton rodzimych owoców, głównie jabłek.
Kolejne ograniczenie zbytu polskich jabłek
Sytuacja jest o tyle zaskakująca, iż jeszcze niedawno temu, po wprowadzeniu embarga na jabłka przez Rosję, polski rząd walczył o nowe rynki zbytu jabłek.
Przedstawiciele branży, spotkali się w tej sprawie z końcem sierpnia br. z Markiem Sawickim, Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi jako autorem projektu obowiązującej Ustawy Winiarskiej z 2011 roku oraz autorem rozporządzeń wykonawczych do tej ustawy. - Pan Minister Sawicki okazał zdziwienie podejściem MF do klasyfikacji napojów alkoholowych oraz obiecał zająć się tą sprawą, wystosowując na początek odpowiednie pismo do MF – mówi Grzegorz Bartol, Wiceprezes Zarządu Bartex Bartol. – Bardzo liczymy na pomoc Pana Ministra, który zawsze stał na straży obrony interesów polskiego rolnictwa oraz przemysłu. Na początku września doszło także do spotkania przedstawicieli firm winiarskich z Jarosławem Nenemanem, Podsekretarzem Stanu w Ministerstwie Finansów odpowiedzialnym za akcyzę, który również obiecał przyjrzeć się bliżej problemowi. Cały czas jednak kwestia zwiększenia podatku akcyzowego o ponad 400% i jego wstecznego naliczania, pozostaje w zawieszeniu.
Czy rodzime wina wygrają w tym sporze z zachodnimi korporacjami? Czy rząd obroni interesy polskiej branży?