Widmo bankructwa zagląda w oczy hodowcom drobiu z Żuromina
W tym roku grypa ptaków doprowadziła w Polsce do konieczności utylizacji 5,47 mln sztuk drobiu, z czego aż 3,05 mln szt. w woj. mazowieckim. Najbardziej dotkniętymi wirusem obszarami w kraju są tereny powiatu kaliskiego (52 ogniska) i powiatu żuromińskiego (33 ogniska).
Sytuacja jest szczególnie dramatyczna w powiecie żuromińskim, który uchodzi za zagłębie polskiego drobiarstwa. Strach przed utylizacją ptactwa i tym samym pozbawienia hodowców drobiu środków do życia jeszcze bardziej zagląda im w oczy.
AgroUnia wezwana na pomoc
W związku z tą sytuacją hodowcy postanowili się zwrócić o pomoc do AgroUnii. Jak informują sami zainteresowani, sytuacja jest dramatyczna. „Skala problemu jest ogromna: do utylizacji już teraz jest ok. 4 mln ptaków. Pieniędzy na odszkodowania jest za mało. Zakłady do utylizacji nie wyrabiają. Wojsko odmówiło pomocy w wywożeniu martwych ptaków.” – napisała AgroUnia w jednym z portali społecznościowych.
- To jest wojna – mówi Michał Kołodziejczyk z AgroUnii. – Nie ma drugiej strony, która byłaby w stanie obronić, ochronić tych hodowców i przedsiębiorców oraz szeroko pojęte społeczeństwo przed ptasią grypą – grzmi lider AgroUnii.
Polscy hodowcy drobiu nie są bronieni
Jak słusznie wskazywali organizatorzy konferencji z mediami, w Polsce hodowca drobiu w żaden sposób nie jest chroniony. Brakuje pieniędzy na walkę z pandemią ptasiej grypy, która przetacza się przez kraj, ale na walkę z pandemią koronawirusa rząd wydaje kolejne miliony.
Jak wskazywał wicemarszałek sejmu Włodzimierz Czarzasty, który również brał udział w konferencji w Żurominie, obecna władza nie wyciągnęła żadnych wniosków z epidemii ptasiej grypy, która nawiedziła Polskę przed laty. – Czy ktoś widzi, jak wielka jest tego skala? – retorycznie pyta wicemarszałek sejmu.
– Tym ludziom należą się odszkodowania i powinni je dostać – dodał. – Niech minister Puda ruszy swoje zaszczytne cztery litery i pójdzie do ministra finansów, uderzy w stół i powie, że te pieniądze rolnikom w powiecie żuromińskim się należą – wtórował mu poseł Marcin Kulasek.
W dalszej perspektywie, jak wskazuje AgroUnia, cena mięsa drobiowego za kilogram nie będzie wynosiła 6 zł, ale 10 a nawet 15 zł. – Bo tego mięsa będzie po prostu brakować, a my jako kraj, polscy przedsiębiorcy będziemy musieli wywiązać się z umów eksportowych – wyjaśnia Kołodziejczak.
Michał Czubak
Fot. AgroUnia