Nieustająca walka z ASF trwa
Wschodni front walki z afrykańskim pomorem świń zatrzymał się 20–30 km od granicy polsko-niemieckiej. Po drugiej stronie Nysy Łużyckiej i Odry trwają więc gorączkowe przygotowania. Szykują się nie tylko sąsiadująca z nami Brandenburgia i Saksonia, ale i Bawaria a nawet sąsiadująca z Belgią i Holandią Westfalia Północna-Nadrenia. To tak jakby w Polsce na przełomie 2013 i 2014 r. zaczęło do ASF przygotować się woj. lubuskie, w którym choroba pojawiła się w 2019 r.Duńczycy się odgradzają od ASF
Duńczycy zakończyli już budowę ogrodzenia na całej długości swojej granicy z Niemcami. Przy autostradzie numer 7, która prowadzi z Niemiec, postawili myjnię dla ciężarówek, służącą też do dezynfekcji, a co najważniejsze, do inspekcji wjeżdżających ciężarówek do transportu trzody.Selekcja i kolory - sposoby Dunczyków na minimalizowanie ryzyka rozprzestrzenienia się ASF
Analizują trasy ciężarówek przed przybyciem do Danii i po ich umyciu i dezynfekcji nadają im certyfikaty w czterech kolorach. Zielony – można wjechać na teren gospodarstwa, żółty – dodatkowe mycie i 12 godzin kwarantanny, czerwony – wjazd możliwy po 48 godzinach kwarantanny, czarny – siedem dni kwarantanny. Na koniec kierowca w worku z plombą dostaje kombinezon (do użycia w gospodarstwie). Dzięki temu rolnik, od którego będzie odbierać świnie wie, że przeszedł kontrolę.Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
Redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego
fot. Pixabay