W czasach słusznie minionych, kiedy wszystko było prostsze, ale nic nie było możliwe, przed rolnikami stanęło kolejne wyzwanie. Nic to wykarmić cały kraj, niech wieś się rozwija: niech się mury budynków mieszkalnych i gospodarczych pną do góry. A że budować nie ma z czego? Oj tam, ojtam…
Zapraszamy do lektury artykułu który pod tytułem "O likwidację niedoborów materiałowych w budownictwie", ukazał się w "Poradnik Gospodarskim" w styczniu 1960 roku.
Nie obora, lecz chęć szczera, zrobi z ciebie farmera
Wytyczne III Zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nakreśliły wzrost produkcji rolnej w latach 1959-1965 o 30% w stosunku do osiągniętej w 1958 r. W tym też okresie powinien nastąpić rozwój hodowli zwierzęcej. Zachodzi w związku z tym konieczność wykonania między innymi inwestycji budowlanych na wsi. Trzeba zwiększyć ilościowo obecny stan budynków inwentarskich, jak obory, chlewnie, kurniki. Brak tych budynków w niejednych okolicach już teraz dotkliwie hamuje rozwój hodowli, jak i produkcji rolnej. Poza tym dla zaspokojenia potrzeb zaistniałych na skutek przyrostu ludności, wieś będzie musiała pobudować dość dużą ilość domów mieszkalnych.
Równocześnie jednym z najpilniejszych zadań w budownictwie indywidualnym na wsi, to przeprowadzenie remontu i konserwacji budynków istniejących, by powstrzymać ich przedwczesne zniszczenia, które postępują obecnie dość szybko.
Głównym warunkiem wykonania tak wielkich inwestycji budowlanych na wsi ze środków własnych ludności jest zaopatrzenie budownictwa wiejskiego w dostateczną ilość materiałów budowlanych, jak cegła, dachówki, belki i płyty stropowe, wapno, cement i drewno.
Może to nastąpić przez:
- wydatne zwiększenie przydziałów materiałowych do rozsprzedaży przez GS-y
- rozwinięcie produkcji niektórych materiałów na miejscu, co byłoby najbardziej słuszne i celowe
- wykorzystanie przez wieś surowców miejscowych – bezpośrednio do budowy w stanie naturalnym (kamień, żwir, itp.)
Kup zrób pan cegłę
Trzeba jednak stwierdzić, że wieś wymaga obecnie tak dużych ilości materiałów budowlanych, że przemysł mimo zwiększonej produkcji nie może pokryć w pełni zapotrzebowania wsi. Stąd wniosek prosty, że w celu przyspieszenia inwestycji, obniżenia kosztu ich wykonania, wieś w interesie własnym powinna wykorzystać surowce miejscowe, jak: kamień, żwir, gruz na fundamenty i żużel paleniskowy jako materiał ścienny. Następnie Kółka Rolnicze powinny zorganizować zespoły produkcji materiałów, jak wypał cegły, wyrób dachówki, kafli, belek, pustaków, płyt stropowych i szereg innych potrzebnych materiałów. Zasady organizacji spółdzielni i zespołów tych określa uchwała Nr 1022 Rady Ministrów (Monitor Polski Nr 4 1956 r.), oraz „Informacje dla kółek rolniczych i wiejskich zespołów produkcji materiałów budowlanych”, wydane przez Ministerstwo Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych – Departament Poradnictwa dla Budownictwa Wiejskiego.
Praktyka i życie potwierdziły fakt, że tam, gdzie wieś nie czekała jedynie na zwiększenie przydziału materiałów z puli centralnej, lecz energicznie sama zabrała się do ich produkcji – trudności materiałowe zostały pokonane. Na przykład na terenie wojew. Rzeszowskiego istnieje około 1.100 zespołów, które w roku 1957 wypaliły 80 milionów sztuk cegieł i przygotowały również szereg innych materiałów budowlanych. Podobnie przedstawia się sprawa w wojew. Krakowskim, gdzie wsie powiatu oświęcimskiego pobudowały 1.000 domów mieszkalnych – wyłącznie z cegły własnego wypału, a ludność wsi Kuków powiat Kłobuck wyprodukowała cegłę, z której pobudowano 70 domów mieszkalnych i wiele budynków inwentarskich.
Gdzie więc ludność przejawiła własną inicjatywę, tam trudności materiałowe zostały szybciej przezwyciężone.
W. Ostrowski, Poradnik Gospodarski nr 5/1960.
Zdjęcie główne: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Pisownia oryginalna. Wszelkie wytłuszczenia i śródtytuły pochodzą od redakcji „Tygodnika Poradnika Rolniczego”.