Przymrozki oraz opady śniegu możliwe w weekend i przyszłym tygodniu
Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej pogodę w Polsce w najbliższych dniach dalej będzie kształtować niż znad Finlandii i Rosji oraz chłodne powietrze pochodzące z Arktyki. To przez te masy powietrza zazwyczaj będzie pochmurno, z niewielkimi przejaśnieniami.
Należy spodziewać się także opadów deszczu, deszczu ze śniegiem a nawet samego śniegu. Chociaż nie powinny to być opady intensywne.
– Temperatura maksymalna w ciąg dnia będzie utrzymywała się w okolicach 6°C-10°C. Ze względu jednak na napływające arktyczne powietrze i rozpogodzenia, w nocy i rano temperatura niemal w całym kraju będzie spadała poniżej 0°C, do nawet -3°C, -4°C przy gruncie, czyli będą występować przymrozki – informuje IMGW.
Początek mają – temperatury -1°C nocą do +24°C w ciągu dnia
Instytut opracował także prawdopodobną prognozę pogody w pierwszej dekadzie maja, czyli od 1 do 10 maja 2021 roku.
W tym okresie najchłodniej będzie w górach i północnym wschodzie Polski. W tych regionach temperatura minimalna może wynieść od -1°C do 9°C, a w najwyższych partiach górskich od -6°C do 5°C. Z kolei maksymalna temperatura na północy i wschodzie może wynieść od 9°C do 21°C, a w szczytowych partiach gór od -1°C do 10°C.
Znacznie cieplej będzie w centrum i na zachodzie Polski, szczególnie na Ziemi Lubuskiej, gdzie termometry mogą wskazywać od 3°C do 12°C.
Natomiast w pozostałych częściach kraju możliwa jest temperatura minimalna w zakresie od 1°C do 11°C.
W ciągu dnia na początku maja najcieplej będzie głównie w południowych, zachodnich i centralnych regionach Polski. Temperatura maksymalna wahać się tam będzie od 12°C do 24°C.
Przymrozki zagrożeniem głownie dla sadów
Ujemne temperatury stanowią poważne zagrożenie dla rozwijających się drzew owocowych. Co prawda większość jabłoni jest w fazie pękania pąków i mysiego ucha, ale już za kilka dni np. na Idarecie pojawi się zielony pąk. Jeśli mróz do – 3 °C przyjdzie w tej fazie, to straty wyniosą 10 procent. Ale jeśli temperatura spadnie do – 6 stopni Celsjusza, to straty mogą być na poziomie nawet 90 procent przyszłych plonów.
Paweł Mikos, współpraca Kamila Szałaj
Fot. pixabay