W rozmowie z PAP dyrektor operacyjny przedsiębiorstwa Arkadiusz Sokołowski podkreślił, że specyfika produkcji w Stawach Milickich nie daje szans na skuteczną interwencję, która poprawiłaby bieżącą sytuację.
"Nasze stawy mają ogromne powierzchnie np. kilkuset metrów kwadratowych i połączone są tzw. systemem paciorkowym. Przepuszczanie wody do jednego z nich powoduje ubytek w innych zbiornikach" - wyjaśnił Sokołowski.
Zaznaczył, że określana mianem "suszy stulecia" sytuacja pogodowa doprowadziła do całkowitego wyschnięcia wielu zbiorników, a w pozostałych ubytki wody sięgają od 20 do 80 proc.
"Stawy są uzależnione od rzeki Baryczy, która notuje rekordowy spadek poziomu wody i jest typem rzeki, która płynie bardzo wolno, co jeszcze pogarsza sytuację" - ocenił dyrektor.
Jego zdaniem, w tym roku z zaplanowanych tysiąca ton karpi firma odłowi nie więcej niż ok. 600-700 ton ryb. Jeszcze gorsze są prognozy na następne dwa lata, ponieważ susza najbardziej dotkliwie wpływa na proces zarybiania i hodowli tzw. karpia kroczka, który jest podstawą hodowli w roku następnym.
"W roku 2016 zamiast zaplanowanych 1600 ton spodziewamy się, że hodowla może być mniejsza o 50 procent. Jeszcze w 2017 r. będziemy odczuwać efekty tegorocznej suszy" - mówił Sokołowski.
W Polsce sprzedaje się rocznie – głównie w okresie świąt Bożego Narodzenia – około 22 tys. ton karpi. Ponad 17 tys. ton produkują polskie firmy, a 5 tys. ton jest importowanych z Czech i Węgier.
"Import raczej nie zostanie zwiększony, ponieważ w Czechach również susza jest dotkliwa. Może to spowodować wzrost handlowej ceny ryby o około 2-3 zł za kilogram" - ocenił dyrektor.
Stawy Milickie to zespół blisko 300 stawów rybnych położonych w Dolinie Baryczy, w okolicach Milicza i Żmigrodu. Zajmują ponad 7,6 tys. ha, z czego ok. 5,5 tys. ha to tereny rezerwatów ptactwa wodnego i błotnego. Występuje tu ok. 270 gatunków ptaków, m.in. żurawi, orlików krzykliwych czy kań rdzawych. Stawy Milickie są największym kompleksem stawów rybnych w Europie.
Plany rozwojowe spółki Stawy Milickie zakładają, że do 2017 r. będzie to największy producent ryb słodkowodnych w Europie. Spółka chce zwiększyć nie tylko produkcję karpi, ale również innych ryb.
Władze spółki oprócz produkcji ryb rozwijają też infrastrukturę turystyczną. W Dolinie Baryczy jest ponad tysiąc kilometrów szlaków turystycznych. Miłośnicy obserwacji ptaków mogą np. korzystać z wież i specjalnych czatowni.
Właścicielem Stawów Milickich jest samorząd województwa dolnośląskiego. (PAP)