StoryEditorWiadomości rolnicze

Donald Tusk odwiedza polską wieś. Ma coś do zaoferowania rolnikom?

01.04.2022., 12:04h
Były premier i przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wyruszył w objazd po Polsce, by rozmawiać z obywatelami. Wśród tematów będących w obszarze zainteresowania Tuska znalazło się także rolnictwo. Jakie stanowisko zajął były premier wobec problemów sektora rolniczego?

Tusk: musimy rozmawiać o polskich sprawach

Koniec marca upłynął Donaldowi Tuskowi bardzo aktywnie. Polityk wybrał się na objazd po kraju. Odwiedził między innymi Zduńską Wolę (woj. Łódzkie), Gostolin (woj. mazowieckie) i Stare Chabowo (woj. mazowieckie). Tusk spotyka się z obywatelami i na każdym kroku podkreśla, że mimo trudnej sytuacji na świecie, rządzący muszą wysłuchać Polaków i zadbać o ich potrzeby. 

“Dziś, kiedy jesteśmy w tak trudnej sytuacji, nie możemy zapomnieć o tym, aby rozmawiać także o polskich sprawach. Polskie rodziny nie mogą czuć się w żaden sposób opuszczone. Polscy przedsiębiorcy muszą czuć, że ciężka praca popłaca.” - napisał na swoim profilu na Facebooku były premier. 

Podczas swojego objazdu Tusk między innymi zjadł śniadanie z młodym małżeństwem z dzieckiem oraz odwiedził punkt pomocy uchodźcom z Ukrainy w Zduńskiej Woli. 

Apel Tuska: pieniądze czekają na nas w Europie

-Nie przyjechałem tutaj udawać eksperta od spraw rolniczych, ale dzisiaj rozmowa o problemach rolników jest dyskusją o przyszłości cen, czyli każdej polskiej rodziny - zaczął Donald Tusk podczas konferencji prasowej, która odbyła się w gospodarstwie we wsi Stare Chabowo. Były premier nie ukrywał, że sytuacja w rolnictwie zajmuje go, ponieważ pogarsza się z miesiąca na miesiąc. Poruszył problem cen nawozów, ilustrując go wzrostem cen za saletrzak. 

- Dla polskiego rolnika kwestia nawozów sztucznych jest absolutnie fundamentalna. Rząd z opóźnieniem stara się o dopłaty, które wynoszą 500 zł. Rolnicy nadal nie mają tych pieniędzy w ręku - komentował Tusk. 

Były przewodniczący Rady Europejskiej zaapelował także do rządzących, by wykonali kroki niezbędne do podjęcia pieniędzy z Unii. Tusk deklarował, że opozycja wesprze PiS w uzyskaniu należnych środków, które będzie można przeznaczyć między innymi na wsparcie dla rolników. 

- Chciałbym zaapelować, żeby rządzący jak najszybciej wzięli z Europy pieniądze, które już tam na nas czekają. Rząd PiS robi wszystko, by te pieniądze od nas odpłynęły. Mówimy o setkach miliardów złotych, które powinny już od dłuższego czasu pracować tu, na polskiej ziemi - mówił Tusk. 

Krajowa Grupa Spożywcza: Tusk nie wierzy w powodzenie projektu? 

Podczas konferencji Tusk został zapytany o to, jak widzi szanse funkcjonowania Krajowej Grupy Spożywczej, w której powstanie ma być zaangażowany Jacek Sasin. 

- Wiemy dokładnie, jak wielkie pieniądze są marnowane w związku z decyzjami pana Sasina. Na pewno nie jest mistrzem gospodarności - skomentował Tusk i dodał: - Bardzo bym się obawiał konsekwencji tego działania. PiS od samego początku swoich rządów obiecywał, że wesprze polskich rolników... I tak 6 lat obiecywali, aż wylądowaliśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy. Będę trzymał kciuki, by cokolwiek się udało w tej sprawie, ale wiary nie mam - ocenił pesymistycznie. 

Kto nie chciał zablokować importu z Rosji? 

Wśród tematów, poruszanych przez Donalda Tuska podczas wyjazdu, znalazła się między innymi również kwestia odejścia Polski od rosyjskich surowców. Były premier oskarżał polityków PiS o opieszałość w tej kwestii. 

- Jeśli słyszę dzisiaj od premiera Morawieckiego, że węgiel nie będzie importowany z Rosji w maju, to ogarnia mnie niepokój, dlaczego tak długo, dlaczego to ma być przed latem, skoro wiadomo, że teraz są ściągane te największe ilości. Czy na pewno potrzebne jest danie czasu tym, którzy się tym zajmują, by przepisali to na przykład na inne firmy, zarejestrowali gdzie indziej - mówił lider PO podczas konferencji prasowej. 


Zuzanna Ćwiklińska
fot. Donald Tusk/Facebook

 

 

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
17. listopad 2024 17:01