Będący dobrze poinformowany w polityce unijnej portal „Politico” podał, że Antonio Tajani, przewodniczący Parlamentu Europejskiego pracuje nad nowym podejściem do budżetu UE. Główna zmiana to duże ograniczenie dotacji dla rolników.
Tajani chce przewrotu kopernikańskiego w budżecie UE
– Jeśli chcesz zmienić Europe, musisz przede wszystkim zmienić budżet, a Tajani chce swoistego przewrotu kopernikańskiego – mówi Politco jeden z urzędników PE będący blisko szefa PE.
Cytowani przez Politico urzędnicy dodają, że rolnicy wypracowują zaledwie 2% unijnego PKB, a korzystają z 40% budżetu wspólnego Unii.
Pieniądze zabranie rolnikom miałyby zostać przeznaczone na „cztery priorytetowe obszary dla obywateli UE: bezpieczeństwo, imigracja, bezrobocie wśród młodzieży i zmiany klimatyczne."
Portal zaznacza, że rewolucyjne plany Tajaniego z pewnością wywołają dyskusję w Europie. Jednak oficjalne zmiany wyjdą od Komisji Europejskiej, która nie jest już tak radykalnie nastawiona do budżetu unijnego. Politico uważa również, że jakakolwiek próba wstrząsu dopłat dla rolników w wysokości 58 miliardów euro rocznie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej prawdopodobnie spotka się ze zdecydowanym sprzeciwem takich członkowskich jak Francja, Włochy, Hiszpania i Polska.
Będziemy bronić dopłat dla rolników za wszelką cenę
Oficjalnie Phil Hogan nie odniósł się do rzekomego planu Tajaniego, Ale w rozmowie z Politico, urzędnicy z gabinetu Hogana twierdzą, że ani oni, ani komisarz ds. rolnictwa szef nic nie wiedzą na temat planu Tajani.
Z kolei politycy partii socjalistycznej podkreślają, że Unię Europejską czeka poważna debata nad szukaniem oszczędności w przyszłym budżecie wspólnoty. – Doskonale wiemy, że musimy zapłacić część kosztów związanych z Brexitem – podaje jeden z nich.
Zdecydowanie przeciw ewentualnym planu Tajaniego opowiedział się za to Czesław Siekierski (PSL), szef Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Parlamencie Europejskim.
- My w Komisji Rolnictwa będziemy za każdą cenę bronić budżetu na rolnictwo – podaje Czesław Siekierski. Dodaje on także, że od wielu lat środki na rolnictwo jest sukcesywnie zmniejszane: o 11%,tj. 48 mld euro w obecnej perspektywie finansowej 2014-2020, podczas gdy przybyło państw członkowskich, a wyzwania dla sektora rolnego mnożą się.
Wsparcia rolników kosztuje każdego obywatela UE zaledwie 30 eurocentów dziennie
– Weźmy pod uwagę, że średnie dochody rolnicze kształtują się na poziomie zaledwie 60% średniej dla pozostałych grup zawodowych, a dodatkowo połowę z nich stanowią wypłacane z budżetu UE dopłaty bezpośrednie. Bez tego wsparcia większość naszych rolników by sobie nie poradziła, co poważnie zagroziłoby nie tylko przyszłości, i tak wyludniających się obszarów wiejskich w Europie ale również naszemu bezpieczeństwu żywnościowemu dla 500 mln ludzi, w zakresie dostępności najlepszej jakościowo żywności na świecie. To zdecydowanie zbyt wysoka cena za brak wsparcia dla rolnictwa, które kosztuje każdego obywatela Unii zaledwie 30 eurocentów dziennie – przekonuje Czesław Siekierski.
pm. fot. PE