Jak poinformował portal Tydzień Ziemi Śremskiej, do wypadku doszło 11 czerwca ok. godz. 18.00 na prostym odcinku drogi powiatowej ze Zbrudzewa do Niesłabina.
17-letnia dziewczyna, jadąc rowerem, uderzyła w stojącą na poboczu prasę zwijającą Sipma, podczepioną do ciągnika Zetor.
Po rowerzystkę przyleciał helikopter
Uderzenie głową było tak silne, że rowerzystka straciła przytomność aż na kilkadziesiąt minut. Z poważnymi obrażeniami ciała została przetransportowana helikopterem LPR do szpitala w Poznaniu.
Ciągnik stał na poboczu. Policja wyjaśnia, jak mogło dojść do zderzenia
Zetor wraz z prasą stał na poboczu drogi. Kierowca ciągnika w rozmowie z Tygodniem Ziemi Śremskiej przyznał, że nie wie, jak to się stało, że rowerzystka z taką siłą wjechała w prasę.
– Nie wiem, jak do tego doszło. Ja stałem na poboczu, a rowerzystka we mnie wjechała – mówił Tygodniowi Ziemi Śremskiej traktorzysta.
Tygodnik zaznacza, że funkcjonariusze policji także nie byli w stanie wyjaśnić, czemu rowerzystka uderzyła w stojący na poboczu drogi zestaw rolniczy.
Dokładne okoliczności wypadku są wyjaśniają teraz policjanci z KPP Śrem.