Ustawa została uchwalona w związku z dynamicznym rozwojem energetyki wiatrowej i jednoczesnym brakiem ram prawnych dla lokalizowania i budowy elektrowni wiatrowych. Przyjęcie ustawy podyktowane było także faktem, że instalacje te są lokalizowane zbyt blisko budynków mieszkalnych, co powoduje konflikty między niezadowolonymi mieszkańcami a gminami, gdyż urządzenia te emitują hałas, niesłyszalne dla ucha infradźwięki, powodują wibracje i mogą stanowić bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia w przypadku awarii. Ustawa m.in. wprowadza definicję elektrowni wiatrowej. Zgodnie z ustawą, instalacje tego typu będą mogły być lokalizowane wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wiatrak będzie można postawić w odległości nie mniejszej niż 10-krotność jego wysokości (wraz z wirnikiem i łopatami) od zabudowań mieszkalnych i mieszanych oraz obszarów szczególnie cennych z przyrodniczego punktu widzenia (np. parków narodowych czy krajobrazowych, rezerwatów). Ustawa pozwala na przebudowę, nadbudowę, rozbudowę, remont, montaż i odbudowę budynku mieszkalnego stojącego w odległości mniejszej niż wyżej opisana. Nowe przepisy dotyczą elektrowni wiatrowych o mocy większej niż 40 kW, czyli nie obejmują mikroinstalacji. W myśl ustawy, nie będzie można rozbudowywać istniejących wiatraków, które nie spełniają kryterium odległości – dozwolony będzie tylko ich remont i prace niezbędne do prawidłowego użytkowania. Ustawa przewiduje również, że możliwa będzie budowa domów mieszkalnych w mniejszej odległości od elektrowni wiatrowej niż wymagana, jeżeli takie inwestycje są uwzględnione w obowiązujących planach zagospodarowania przestrzennego. W sytuacji, gdy takich dokumentów nie ma, gminy będą miały 36 miesięcy na uchwalenie - na dotychczasowych zasadach - planów miejscowych przewidujących lokalizację budynków mieszkalnych. Następnie ustawa będzie przedmiotem prac Izby drugiej.