Przodkowie Marcina Gryna dotarli w okolice Zamościa z Europy Zachodniej
Siedzibą gospodarstwa Marcina Gryna jest Kolonia Sitaniec, miejscowość zlokalizowana w sąsiedztwie Zamościa. Nazwisko pana Marcina jest doskonale znane rolnikom w Polsce. Wszyscy chyba słyszeli o Wiesławie Grynie z Rogowa, prekursorze uprawy bezpłużnej w Polsce. Nie są bliskimi krewnymi, ale mają wspólnych przodków.
Byli to sprowadzeni do Rzeczpospolitej w 1784 r. przez ówczesnego ordynata zamojskiego osadnicy z zachodniej części Europy - rolnicy i rzemieślnicy. Podpisali umowy z Ordynacją Zamojską na dzierżawę gruntów. Przyjechało w sumie 100 kolonistów. Głównie rolnicy, ale także pszczelarz, kowal, stolarz.
- Moi przodkowie osiedlili się w Sitańcu – opowiada pan Marcin. – W kolejnych latach i pokoleniach rodzina mieszkała i pracowała w różnych miejscach na Zamojszczyźnie. Już po wojnie w okolice Sitańca wrócił dziadek, który kupił 7 ha w Kolonii Sitańcu.
Zróżnicowane grunty w czterech podzamojskich gminach
Mimo młodego wieku rolnik bardzo mocno zapracował na to, aby być rozpoznawalnym nie z uwagi na znanego krewnego. Już na etapie szkoły średniej praktycz...