– Unia Europejska wspiera i będzie nadal wspierać odbudowę ukraińskiej gospodarki, ale nasi rolnicy wciąż zmagający się m.in. ze skutkami embarga rosyjskiego i po prostu nie byliby w stanie sprostać dodatkowemu tańszemu importowi z Ukrainy, szczególnie w obszarze zbóż – wyjaśnia Czesław Siekierski (EPP, PSL), przewodniczący Komisji Rolnictwa w PE.
Głos komisji, a później całego Parlamentu Europejskiego ma istotny wpływ na decyzję Komisji Europejskiej w sprawie rozszerzenia bezcłowych kontyngentów na niektóre produkty rolne i przemysłowe dla Ukrainy na najbliższe 3 lata. Przypomnijmy, że KE w połowie 2016 r. zaproponowała, aby zapewnić stronie ukraińskiej większe preferencje handlowe niż to wynika z umowy stowarzyszeniowej. Miałoby to pomóc gospodarce ukraińskiej łatwiej przejść przez kryzys związany z embargiem rosyjskim. pm