Droga jest, działka jest, ale mniejsza jak powinna. Gdzie popełniono błąd?
Działkę posiadamy z dziada pradziada – mówi Dariusz Strzykała. – W latach 70. ubiegłego wieku zakopane na niej zostały kamienie graniczne, więc wystarczy je odszukać i wszystko będzie jasne. Tego jednak nie zrobiono. Ani w 2016 r., ani później, kiedy rolnik dochodził swoich racji w urzędach.
W 2016 r. odbyło się spotkanie, na którym wytyczano przebieg drogi powiatowej 2392P Tarnowo Podgórne – Więckowice
Pomiar wykonany nieprawidłowo – uważa poszkodowany rolnik
– Od samego początku było to źle wytyczone i dlatego zakwestionowałem podział – wyjaśnia rolnik.
Podział geodezyjny odbył się w sierpniu 2016 r., a niemal rok później Dariusz Strzykała wycofał swoje odwołanie od decyzji starosty dotyczącej rozbudowy drogi.
– Było to w lipcu 2017 r. Na spotkaniu z władzami gminy Dopiewo, dyrekcją Zarządu Dróg Powiatowych i geodetą podpisałem się pod odręcznym wycofaniem odwołania. Ale zrobiłem to pod warunkiem – tłumaczy. – Chodziło o odszukanie punktów granicznych działki nr 67 z drogą powiatową.
ZDP w Poznaniu nie wywiązał się ze swojej obietnicy
Po dziś dzień ZDP w Poznaniu nie wywiązał się z tego warunku. Na dowód, że takie spotkanie miało miejsce, rolnik przedstawił pismo z podpisem Marka Biernackiego, dyrektora ZDP w Poznaniu, oraz deklaracją, że zadanie to zrealizuje ZDP. Jak sam mówi, czuje się oszukany, bo wycofanie jego odwołania mogło rozpocząć procedurę przygotowywania do inwestycji, która jest na ukończeniu.
Poszkodowany rolnik złożył odwołanie od decyzji starostwa do wojewody wielkopolskiego. Tam decyzję wydano w kwietniu minionego roku. Nie była ona korzystna dla rolnika, bo organ wojewody skupiał się wyłącznie na prawidłowym wytyczeniu drogi powiatowej. „Wskazane przez odwołującego zagadnienie nie jest przedmiotem postępowania w sprawie wydania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej, (...) i pozostaje bez rozstrzygnięcia” – czytamy w dokumencie.
Rolnik rozrachowany działaniami instytucji państwa
– Czuję się rozczarowany, bo sądziłem, że wojewoda wyda decyzję, w której chodzi o weryfikację dokumentów sporządzonych przez geodetę wykonującego pomiary dla ZDP – tłumaczy rolnik.
Jak doszło do tego, że 10-hektarowa działka pana Dariusza skurczyła się o 1400 m2? Jak wynika z analizy geodetów zleconej przez pana Dariusza, doszło do przyjęcia granic ewidencyjnych „po siewie”, które uznano za granicę stanu posiadania. Jak wskazują geodeci, nie powinno to nastąpić, bo na działce nie ma elementów charakterystycznych, jak drzewa, słupy, trwała miedza lub zgoda sąsiadów, które jednoznacznie pozwalają zmienić dotychczasową granicę ewidencyjną pozyskaną z tzw. wektoryzacji mapy.
Płaci za swoje czy cudze?
Rolnik nadal w gminie płaci za działkę tyle samo podatku, ile płacił przed jej zmniejszeniem.
– Nie wiem, czy płacę za swoje, czy za sąsiada – żali się. – Domagam się, żeby przeprowadzono rozgraniczenie, które to wyjaśni.
Odpowiedzi na stawiane pytanie nie uzyskaliśmy
Dlaczego pole rolnika się skurczyło? Odpowiedź próbowaliśmy uzyskać w Starostwie Powiatowym Poznaniu. Katarzyna Wozińska- Gracz, rzeczniczka prasowa starostwa, poinformowała nas, że sprawa została przekazana do rzecznika ZDP w Poznaniu. Po otrzymaniu odpowiedzi wrócimy do tematu.
Michał Czubak
fot. M. Czubak