StoryEditorPolska

Gospodarzy z Podlasia na protest wyprowadziła bieda

11.05.2018., 14:05h
W środę 9 maja w kilku miejscach w Polsce zorganizowano protesty rolnicze. Także podlascy rolnicy postanowili tego dnia przyjechać do Białegostoku, żeby wyrazić niezadowolenie z panującej sytuacji w rolnictwie. Przedstawiciele Polskiego Związku Zawodowego Rolników, organizatorzy strajku zapowiedzieli, że protest w Białymstoku będzie miał charakter ostrzegawczy. Dlatego zaplanowano, że przed Urząd Wojewódzki przyjedzie ok. 20 ciągników jako reprezentacja gospodarzy z regionu.

Trasę protestu zablokowała policja

Jednak rolników na ulicach Białegostoku czekała niemiła niespodzianka. Na trasie, którą mieli przyjechać pod Urząd, zostały ustawione znaki zakazujące wstępu ciągnikom rolniczym. Podobnie wyglądała sytuacja na innych drogach prowadzących do zgłoszonego miejsca protestu. Rolnicy nie mogli więc podjechać pod Urząd Wojewódzki. Na dodatek, policja blokowała niektóre skrzyżowania radiowozami, aby uniemożliwić przejazd traktorom. Ostatecznie rolnicy zdecydowali udać się swoimi maszynami pod siedzibę PiS w Białymstoku. Tam zaparkowali ciągniki i udali się samochodami pod Urząd Wojewódzki.

Tam gospodarze na ręce Jana Zabielskiego, wiecewojewody podlaskiego, złożyli 14 postulatów adresowanych do ministra rolnictwa. Jednym z postulatów jest nowelizacja Prawa łowieckiego.

Obecnie straty w rolnictwie szacowane są na około 2 mld zł. My w ten sposób jesteśmy okradani przez zwierzynę, która niszczy nasze plony. My nie jesteśmy tutaj po to, żeby liczyć na odszkodowania, które na pewno nie zrekompensują naszych strat, ale chcemy nowelizacji Prawa łowieckiego. To, które zostało ostatnio uchwalone, to bubel prawny i wymaga udoskonaleń – powiedział Stanisław Ojdana, przewodniczący zgromadzenia.



  • Na wszystkich drogach dojazdowych do Urzędu Wojewódzkiego ustawiono znaki drogowe zakazu wstępu ciągników rolniczych. Dojazd do urzędu blokowały także policyjne radiowozy

Na protest wyprowadziła ich bieda i polityka antyrolnicza

Niektórzy myśleli, że do protestu nie dojdzie, bo rolnicy w maju pracują na polach. Nas na protest wyprowadziła bieda i prowadzona przez rząd polityka antyrolnicza, a nie nadmiar wolnego czasu. Najistotniejszą kwestią jest to, że jeszcze żaden polski rząd nie potraktował rolników w budżecie państwa tak jak obecne władze. Nakłady na rolnictwo w wysokości około 9 mld zł są o wiele niższe niż np. w takich krajach jak Rumunia. Tutaj zaczyna się nasza bieda. Nie mamy pieniędzy ani na dopłaty do paliwa rolniczego, ani na normalną walkę z afrykańskim pomorem świń. To co się dzieje z ASF-em, nie mieści się w głowie – powiedział Krzysztof Tołwiński, którego gospodarstwo znalazło się w strefie ASF i z tego powodu musiał zlikwidować hodowlę 300 sztuk trzody chlewnej. W podobnej sytuacji są inni z protestujących, w tym rolnik z Goniądza.

Sprzedawaliśmy rocznie około 2 tys. sztuk tuczników. Od około 200 lat w mojej rodzinie kontynuowana była hodowla trzody chlewnej, a dzisiaj chlewnia stoi pusta. Moja żona w małym miasteczku w Goniądzu kupuje wieprzowinę z Hiszpanii. My dzisiaj mamy jeść zagraniczną wieprzowinę? To jest po prostu nie do pomyślenia. Ludzie z dużych miast także powinni mieć świadomość, że kupują niskiej jakości żywność. Jak to możliwe, że rolnicy otrzymują od 3,50 do 4 zł za kilogram żywca wieprzowego, a słonina w sklepach kosztuje 9 do 10 zł za kg. My dalej tak nie przetrwamy. Niezbędne są natychmiastowe zmiany w polityce rolnej w naszym kraju – przekonywał Dariusz Ciochanowski z Goniądza.




Protestujący w Białymstoku rolnicy domagali się jeszcze m.in.: oddłużenia polskich gospodarstw rolnych poprzez umorzenie odsetek z rozłożeniem spłaty należności głównej maksymalnie na 20 lat, wypłaty odszkodowań w 100% dla wszystkich rolników poszkodowanych przez ASF, odwołania z urzędu tych spośród powiatowych lekarzy weterynarii, którzy nie wypłacili rolnikom odszkodowań za zwierzęta wybite w wyniku ASF oraz wprowadzenia zakazu sprzedaży pod polską marką importowanych produktów.

Więcej na temat protestów rolniczych w Wielkopolsce, Łódzkiem i pod Koszalinem przeczytasz w artykule Protest rolników: setki ciągników blokowały drogi. Tony kapusty wyrzucone przed urzędem z dedykacją dla premiera.

Józef Nuckowski
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
18. listopad 2024 02:22