Grożą nam niskie ceny skupu mleka
Bogatą Unię stać na takie rozwiązania. Proponowane dopłaty do prywatnego przechowalnictwa są niezbyt skuteczne i śmiesznie niskie, zaś produkty nimi objęte pozostaną na rynku. Natomiast w ramach interwencyjnego wykupu mogą trafić na dłuższy okres do magazynów. Ale uruchomienie wspomnianej pomocy humanitarnej oznacza ich wypchnięcie z rynku. Poza tym interwencyjny wykup przy zastosowaniu ceny minimalnej oznacza tamę dla skrajnych spadków cen – np. odtłuszczonego mleka w proszku poniżej 7,6 zł/kg.Najgorsze dla polskiego mleczarstwa jeszcze przed nami
Trzeba sobie powiedzieć szczerze: najgorsze dla polskiego mleczarstwa jeszcze przed nami. Grożą nam ceny skupu rzędu 80 groszy/l. Grożą też nam ograniczenia w skupie mleka. To nie jest krakanie. Ale jeszcze kilka tygodni temu nikt nie przypuszczał, że będzie się dopłacać za to, że się za darmo odbierze ropę z portowych magazynów! Tak. Polskie rolnictwo ucierpi bardzo na skutek koronawirusowego kryzysu.Wszak starounijni farmerzy są bogatsi, a i do firm skupujących mleko trafi znacznie większa pomoc publiczna z krajowych budżetów.
Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
redaktorzy naczelnik Tygodnika Poradnika Rolniczego
fot. Pixabay