StoryEditorWiadomości rolnicze

Henryk Kowalczyk podał się do dymisji. Nie jest już ministrem rolnictwa

Henryk Kowalczyk podał się do dymisji i nie będzie już kierować ministerstwem rolnictwa i rozwoju wsi. Poinformował, że powodem rezygnacji jest brak możliwości spełnienia jednego z postulatów okrągłego stołu ws. zboża z Ukrainy. 

Henryk Kowalczyk podał się do dymisji

W środę 5 kwietnia 2023 r. tuż po godz. 10.00  Henryk Kowalczyk ogłosił, że podaje się do dymisji i odchodzi ze stanowiska ministra rolnictwa. Na czele resortu rolnictwa stał od 26 października 2021 roku, kiedy to zastąpił Grzegorza Pudę.

– Jednym z punktów porozumienia okrągłego stołu było zobowiązanie, że polski rząd wystąpi do Komisji Europejskiej o uruchomienie klauzuli ochronnej w zakresie importu bezcłowego i bezkontyngentowego zboża z Ukrainy. Taki wniosek został wysłany 31 marca ze strony polskiego rządu wspólnie z rządami Słowacji, Rumunii, Węgier i Bułgarii. Ale UE opublikowała projekt przedłużenia bezcłowego i bezkontyngentowego importu zbóż z Ukrainy na kolejny rok, który ma obowiązywać od czerwca tego roku do 5 czerwca roku 2024. Ponieważ widać bardzo wyraźnie, że ten postulat rolników nie zostanie spełniony przez Komisję Europejską, ja w tym momencie podejmuję decyzję i składam rezygnację z funkcji ministra rolnictwa i rozwoju wsi – powiedział Henryk Kowalczyk podczas specjalnego oświadczenia.

Minister poinformował przy okazji, że wszystkie inne ustalenia, które podjął wspólnie z rolnikami podczas obrad okrągłego stołu są realizowane. 

- Przygotowywane są programy skupowe, a wczoraj komisja finansów publicznych przeznaczyła pierwsze 600 milionów złotych na dopłaty do zbóż. Są także realizowane rozwiązania, które będą ułatwiać przechowywanie zbóż czy budowę magazynów. Jest przygotowane rozwiązanie dopłat do  transportu zbóż do portów i udrażnianie są porty - powiedział Kowalczyk.

Rolnicy mają za złe ministrowi rolnictwa jego słowa o wstrzymaniu się ze sprzedażą zboża

Chociaż w ostatnich dniach Henryk Kowalczyk w różnych wywiadach próbował tłumaczyć, że to nie on odpowiada za kryzys zbożowy, to jednak rolnicy mają na ten temat inne zdanie. Wynika to z dwóch kwestii.

Po pierwsze, w okresie żniw i tuż przed nimi Kowalczyk namawiał rolników, aby nie sprzedawali od razu zebranego zboża, bo według ministra w II połowie 2022 roku miało ono być droższe. Wielu z rolników posłuchało rady wicepremiera i zostali ze zbożem, które nie dość, że znacznie staniało, to na dodatek obecnie jest problem, aby je gdziekolwiek sprzedać.

I tu pojawia się druga kwestia, o którą rolnicy mają pretensję. Od niemal roku Ukraina ma problem z eksportem swojego zboża do Afryki i na Bliski Wschód. Z tego powodu znaczna część ziarna z Ukrainy trafia do Polski i stąd miała trafiać dalej do krajów docelowych. Miała, ale nie trafia, tylko zostaje u nas. Organizacje rolnicze, w tym izby rolnicze zwracały uwagę resortowi rolnictwa na ten problem już w czerwcu 2022 roku. Część rolników zaczęła także protestować z tego powodu już w sierpniu i wrześniu. Jednak reakcja ministerstwa była jedna: „wszystko jest pod kontrolą”. Rzeczywistość okazała się niestety bardzo brutalna dla rolników, którzy oskarżają ministra Kowalczyka o zaniechanie w kwestii zboża z Ukrainy.

Rolnicy obrzucili ministra Kowalczyka jajami

O tym, że Henryk Kowalczyk odejdzie z funkcji ministra rolnictwa mówiono już od czasu spięcia wicepremiera z rolnikami podczas targów Agrotech Kielce (więcej na ten temat tu: Rolnicy "gorąco" przywitali ministra Kowalczyka na Agrotech. "Spie... dziadu") oraz podczas Europejskiego Forum Rolnictwa w Jasionce (przeczytaj: Kowalczyk i Wojciechowski obrzuceni jajami przez rolników). W reakcji na te wydarzenia pojawił się nawet wniosek Polskiego Stronnictwa Ludowego o odwołanie Henryka Kowalczyka.

Chociaż pod koniec marca wydawało się jeszcze, że PiS nie będzie zmieniał szefa resortu rolnictwa w najbliższym czasie, to jednak protesty rolników na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu, gdzie PiS cieszy się dużym poparciem dały do myślenia władzom partii. Nie bez znaczenia jest także protest rolników z Zachodniopomorskiego, który jest organizowany przez rolniczą „Solidarność”, której politycznie było zawsze blisko z PiS.

Kowalczyk pogodzony ze swoją dymisją 

Decyzja o odwołaniu Kowalczyka musiała zapaść w tym tygodniu, kiedy znaleziono także odpowiedniego kandydata na jego następcę. A wywiad Henryka Kowalczyka dla Polsat News z 4 kwietnia pokazał, że polityk jest już najwidoczniej pogodzony z koniecznością opuszczenia resortu rolnictwa. Podczas rozmowy z dziennikarzem wypowiedział zdanie, które brzmiało jak podsumowanie jego pracy w ministerstwie:

„Udało mi się zrobić, jeśli chodzi o polską wieś, bardzo dużo: wyprostowany system emerytalny, Plan Strategiczny dla Wspólnej Polityki Rolnej, dotacje, uruchomienie programów z KPO. Sporo dużych i mniejszych działań dla rolnictwa” – miał przekonywać Henryk Kowalczyk.

KołodziejczakKowalczyk uciekł i zostawił całe środowisko z potężnymi problemami

Michał Kołodziejczak, prezes AGROunii ocenia, że dymisja Kowalczyka jest ucieczką, po której została cała masa nierozwiązanych problemów. 

- Kowalczyk po prostu uciekł i zostawił całe środowisko z potężnymi problemami. Kowalczyk zostawił ministerstwo z sześcioma wiceministrami, którzy totalnie nie znają się na rolnictwie - wyjaśnia Kołodziejczak.

Także Monika Piątkowska, prezes Izby Zbożowo-Paszowej podkreśla, że odejście Kowalczyka nie rozwiąże problemów polskich rolników.

Na kłopoty dymisja? Czy rząd rozumie, że problemy nie odchodzą wraz ministrem Kowalczykiem? Problem tkwi w braku jakichkolwiek działań - także infrastrukturalnych, administracyjnych i dyplomatycznych! Bez strategicznych decyzji zła sytuacja w rolnictwie będzie się pogłębiała - napisała Piątkowska na Twitterze.

 

Rezygnację Henryka Kowalczyka skomentował także Stanisław Barna, przewodniczący protestu rolników w Szczecinie.

- A co nam ta dymisja pomoże? Teraz będą wykręty, typu "dajcie ministrowi 100 dni". Nie, nie ma 100 dni, jest rząd, jest pan premier Morawiecki, więc żądamy tu i teraz pomocy - mówił Barna.


Przeczytaj także: Kołodziejczak: podejście Kowalczyka do zboża z Ukrainy to cyniczna gra

Kamila Szałaj, Paweł Mikos

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
17. listopad 2024 14:17