StoryEditorWiadomości rolnicze

Idzie nowe

16.11.2015., 13:11h
Przedstawiamy naszym Czytelnikom nieco odmieniony „Tygodnik”. Ma trochę mniejszy format, za to więcej stron. Nieznacznie zmieniliśmy też przy okazji jego wnętrze. Mamy nadzieję, że mniejszy format da nam większą moc. Zmiana ta podyktowana jest także przejściem na lepszą technologię druku. Mamy nadzieję, że nasi Czytelnicy będą z niej zadowoleni. Chcemy przy tym zaznaczyć, że cena „Tygodnika” pozostaje bez zmian. Tak się złożyło, że trafił do Was sześćsetny numer naszej gazety. Te lata z Wami zobowiązują, nie pozwalają zapomnieć o zaufaniu, jakie zdobyliśmy u Was, a przede wszystkim zawieść tego zaufania. 

Nie chcemy jednak zanudzać Czytelników szczegółami związanymi z technologią druku. W Polsce dzieje się bowiem ostatnio wiele ciekawych rzeczy. Mamy już sformowany nowy rząd. Znalazły się w nim postacie zaskakujące, jak i budzące kontrowersje. Resortem rolnictwa pokieruje Krzysztof Jurgiel, o czym pisaliśmy już w ubiegłym tygodniu. Zajmie on miejsce zwolnione przez Marka Sawickiego. Jakim był ministrem?

Jego czas w ministerstwie podzielić można na dwa etapy, niekoniecznie wyznaczone przez przymusową przerwę spowodowaną tzw. taśmami Serafina. Minister Sawicki przyszedł do resortu jako doświadczony polityk, mający na koncie m.in. pracę w niegdysiejszym Ministerstwie Łączności. Można było odnieść wrażenie, że rozumie potrzeby rolników, którzy z nadzieją przyjmowali np. zapowiedzi reformy rolnej, czyli przeznaczenia państwowej ziemi na powiększanie gospodarstw rodzinnych. „Chcieliśmy jak najlepiej, a wyszło jak zawsze” – słowa Wiktora Czernomyrdina, byłego premiera Rosji, chyba najlepiej pasują do tej reformy. Trochę ziemi trafiło do rolników, PSL dwukrotnie przeforsowało zaostrzenie ustawy o ustroju rolnym, ale zasadnicza zmiana nie nastąpiła. 

Drugi okres, to czas, kiedy Marek Sawicki stawał się coraz bardziej arogancki i przestawał wsłuchiwać się w głos ludu. Apogeum tego zjawiska to słynni frajerzy. Malała jego popularność wśród rolników, na spotkaniach w terenie był coraz zacieklej atakowany. Aby to sobie zrekompensować, pławił się w blasku telewizyjnych reflektorów wysyłany przez PSL jako reprezentant tej partii do programów publicystycznych. Rolnicy borykający się z rosnącymi problemami z osłupieniem słuchali co ich minister ma do powiedzenia na temat naszej polityki obronnej, czy polskiego zaangażowania w Afganistanie. W efekcie przylgnęła do niego łatka „gwiazdy TVN-u”. Jednocześnie popłynęły z resortu rolnictwa sygnały, że to nie ministerstwo skupu i nie zajmuje się ustalaniem cen zboża, świń i mleka. Głównym zadaniem MRiRW stało się dzielenie miliardów euro unijnej pomocy. Trudno dziwić się, że do naszej redakcji napłynęły listy z takimi wierszami jak poniżej:

Rolnik sięga do korzeni
może wreszcie coś się zmieni
rolnik spuszcza nos na kwintę
nie chce żyć jak Kunta Kinte
ale Ewa wszystko zrobi,
żeby rolnik żył jak Tobi
rolnik cierpi wielki kryzys
bo gwałcony jest jak Suzi
i deptany jest jak gnida
przez ministra Sawickiego.
R.B.

 

Beata Szydło, podczas obchodów Święta Niepodległości zapowiedziała, że nowemu rządowi będą przyświecać dwa słowa – praca i pokora. Mamy nadzieję, że weźmie to sobie do serca Krzysztof Jurgiel, który jako minister nie będzie obrażać rolników i wyciągnie wnioski z porażek poprzednika. A przede wszystkim, zerwie z tradycją dzielenia tego środowiska na lepszych i gorszych, jak zdarzało się to czynić jego poprzednikowi, np. z przedstawicielami branży mleczarskiej. 

Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. listopad 2024 11:11