Prokurator: Marek G. z przestępstwa uczynił sobie źródło dochodu
Prokuratura Okręgowa w Siedlcach w ostatnich dniach skierowała do Sądu Okręgowego w tym mieście akt oskarżenia przeciwko Markowi G. Na ławie oskarżonych zasiądą także jego żona i szwagier: Małgorzata G. oraz Dawid Sz.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach Krystyna Gołąbek informuje, że oskarżeni ci między lipcem 2022 r. a czerwcem 2023 r. kupowali na rzecz spółki zboże i inne produkty rolne, choć wiedzieli, że firma z siedzibą w Łosicach nie ma pieniędzy, aby za nie zapłacić.
– Doprowadzili 140 osób fizycznych i podmiotów gospodarczych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem o znacznej wartości, łącznie to 7 024 354,02 zł - precyzuje Krystyna Gołąbek.
Obiecywali dobrą cenę za zboże, a potem sprzedawali je dalej
Prokuratura podaje, że w ramach prowadzonej działalności oskarżeni zajmowali się skupem różnego rodzaju produktów rolnych i innych towarów od rolników i podmiotów gospodarczych. Kupione towary (głównie zboże) były następnie sprzedawane kolejnym kontrahentom.
Spółka oferowała rolnikom korzystne ceny i warunki skupu, z reguły wyższe niż obowiązujące wówczas ceny.
Termin płatności przedłużony. W nieskończoność
Zakupy towarów i usług dokonywane były z tzw. przedłużonym terminem płatności. Tyle, że rolnicy na zapłatę nie mogli się doczekać.
– Oskarżeni nabywając na rzecz spółki towary i usługi mieli pełną świadomość, iż nie jest ona w stanie regulować zaciąganych zobowiązań. Tym samym wprowadzili pokrzywdzonych w błąd co do możliwości dokonania płatności za zakupiony towar lub usługę - kontynuuje prokurator Krystyna Gołąbek.
Śledczy ustalili, że “oskarżeni uczynili sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu, która to okoliczność (na podstawie art. 65 § 1 kodeksu karnego) wpływa na wysokość grożącej kary. W tym przypadku to maksymalnie 15 lat pozbawienia wolności.
Oskarżeni, którzy są tymczasowo aresztowani, nie przyznają się do winy.
Marek G. to były działacz Prawa i Sprawiedliwości
Afera zbożowa i wcześniejsza kradzież (za chwilę więcej o tym) przerwały dobrze zapowiadającą się partyjną karierę.
Po wyborach samorządowych w 2018 roku Marek G. został przewodniczącym Rady Powiatu w Łosicach. W następnym roku znalazł się już na listach PiS w wyborach parlamentarnych, ale kandydował bez powodzenia.
Sprawa ze zbożem, to nie jedyna działalność Marka G., która zakończyła się kontaktem z organami ścigania. Mężczyzna dał się poznać z nienajlepszej strony już w 2021 roku, gdy wraz z kompanem okradł rolnika z Cieleśnicy (pow. bialski). Ciągnik Claas axion z agregatem siewnym zniknął z gospodarstwa rolnego na terenie gminy Rokitno w nocy z 13 na 14 października 2021 r.
Odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Z jakim skutkiem?
Za ten czyn został już skazany. W kwietniu ub. roku Sąd Okręgowy w Lublinie uznał Marka G. za winnego kradzieży ciągnika jak i siewnika wartych blisko pół miliona zł. Sąd uznał go też winnym posiadania 7 gramów mefedronu.
Marek G. został skazany w sumie na 1,5 roku więzienia i 30 tys. zł grzywny. Został też skierowany przez sąd na terapię uzależnień.
Apelacją złożoną przez Marka G. zająl się w tym roku Sąd Apelacyjny w Lublinie. Dorota Janicka, sędzia tego sądu i jego rzeczniczka informuje, że 8 lutego br. sąd odstąpił od wymierzenia kary za posiadanie niedozwolonej substancji (pół roku więzienia).
- W pozostałej części zaskarżony wyrok został utrzymany w mocy - mówi Dorota Janicka.