Od lewej: Grzegorz Leszczuk, Adam Sawicki, Marcin Korzecki, Waldemar Zdanowicz, Łukasz Błażko, Henryk Zdanowicz, Jolanta WasilewskaJózef Nuckowski
StoryEditorinterwencja TPR

Rolnicy z Podlasia zostaną wywłaszczeni pod pole golfowe?!

14.09.2024., 18:00h

Mieszkańcy Topilca i Kolonii Topilec są bardzo zaniepokojeni pomysłem budowy pola golfowego w pobliżu Topilca. Ich zdaniem inwestycja ta będzie służyła tylko małej, wybranej grupie osób, a dla gospodarstw jest wielkim zagrożeniem. Gospodarze, oprócz utraty areału niezbędnego do produkcji pasz, widzą w mającym powstać polu golfowym jeszcze inne poważne zagrożenia.

Golfiści zachcieli sobie pole golfowe

Mieszkańcy gminy Turośń Kościelna twierdzą, że dokumenty dotyczące inwestycji zostały już złożone, ale nie mogą dowiedzieć się, kto jest jej inwestorem.

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski jest zawziętym golfistą i wraz z wójtem Grzegorzem Jakuciem postanowili zbudować u nas pole golfowe. Białystok i ościenne gminy tworzą tak zwany BOF, czyli Białostocki Obszar Funkcjonalny, którego prezesem jest właśnie Truskolaski. W planowanym przedsięwzięciu inwestorem mają być podobno BOF i gmina Turośń Kościelna, która chce pozyskać od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa 27 ha gruntu na cele rekreacyjno-sportowe. Jednak pole golfowe ma mieć powierzchnię ponad 66 ha, więc obejmie także nasze grunty. W listopadzie ubiegłego roku zostało zorganizowane spotkanie, w którym uczestniczył prezydent Białegostoku i nasz wójt. W jego trakcie okazało się, że mają powstać m.in. pełnowymiarowe, 18-dołkowe pole golfowe, budynek klubowy, budynek techniczny i parking dla stu samochodów. Wokół granic pola golfowego wyznaczony jest jeszcze teren oddziaływania, czyli tak zwana strefa ochronna – mówią mieszkańcy Topilca i okolicznych miejscowości.

Albo sprzedadzą, albo wywłąszczenie?

Mieszkańcy Topilca obawiają się, że nawet jeśli nie zgodzą się na sprzedaż swojej ziemi, to pole golfowe i tak powstanie.

– Podczas spotkania powiedziano nam, że ziemia zostanie od nas odkupiona, a cena za nią będzie satysfakcjonująca. Zaczęliśmy analizować szczegółowo naszą sytuację i okazało się, że art. 113 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami mówi, że w przypadku niedojścia do porozumienia w terminie 2 miesięcy organ wszczyna postępowanie wywłaszczeniowe. Zgodnie z konstytucją RP może ono zostać przeprowadzone wyłącznie na tak zwane cele publiczne. Gdyby przedmiotowe grunty były przekształcone na teren sportowo-rekreacyjny, będą kwalifikować się do wywłaszczenia przymusowego – mówią mieszkańcy Topilca.

Mieszkańcy mają zastrzeżenia co do informowania ich o planach dotyczących ich działek

– Urzędnicy są zobowiązani do tego, żeby nas informować o tym, co się u nas dzieje. Robią to w ten sposób, że wieszają obwieszczenia na tablicy ogłoszeniowej w naszej miejscowości, których tak naprawdę nikt na bieżąco nie czyta. Ponadto zamieszczane są one z pięciodniowym opóźnieniem. Takie obwieszczenia powinny być publikowane na stronie internetowej urzędu gminy, a nie zawsze są tam umieszczane. Na sesji rady gminy złożyłem wniosek, żeby takie informacje przesyłane były listem poleconym do właścicieli działek – mówi Henryk Zdanowicz, którego ziemia (4,5 ha) znajduje się na terenie planowanego pola golfowego i w jego pasie ochronnym.

image
Waldemar Zdanowicz
FOTO: Józef Nuckowski

W samym Topilcu i w okolicy znajdują się gospodarstwa specjalizujące się między innymi w chowie drobiu. Ich właściciele obawiają się, że po wybudowaniu pola golfowego kurniki będą przeszkadzać grającym w golfa.

Uważamy, że zaczną się skargi, że na wsi śmierdzi, że się kurzy, że są zwierzęta, i to wszystko doprowadzi do powolnej likwidacji rolnictwa. Docierają do nas informacje, że przy polu powstanie spora infrastruktura, łącznie z domkami do wynajęcia, co będzie miało negatywny wpływ na różne sfery naszego życia – mówią mieszkańcy Topilca i okolic.

Jolanta Wasilewska z Topilca prowadzi chów drobiu i uprawia około 90 ha. Pod inwestycje przewidziano 4 ha jej gruntów.

– Ten areał jest mi potrzebny do produkcji słomy i zagospodarowania obornika. Boję się, że moja hodowla będzie przeszkadzała osobom korzystającym z pola golfowego, bo będą jeździć drogą obok mojego kurnika – mówi pani Jolanta.

image
Jolanta Wasilewska
FOTO: Józef Nuckowski

Wywłaszczenie praktycznie oznacza koniec działalności

Marcin Korzecki, podobnie jak jego brat Zbigniew, mieszka w miejscowości Baciuty, gdzie produkują drób. Bracia mają sporo ziemi na terenie planowanej inwestycji.

– Ze strefą buforową chcą przeznaczyć na inwestycję 27 ha mojej działki, która ma powierzchnię 51 ha. Jeśli mnie wywłaszczą, to będzie koniec mojej działalności. Skąd wezmę słomę dla drobiu? – pyta Korzecki.

Adam Sawicki dodaje, że stracą także ci, którym nie zabiorą ziemi. Zapachy, które na wsi nie są niczym nadzwyczajnym, mogą przeszkadzać osobom przyjeżdżającym na golfa.

Mieszkańcy Topilca i Kolonii Topilec wskazują na jeszcze jedno potencjalne zagrożenie wynikające z budowy pola golfowego.

Przez teren, który ma być przeznaczony pod wspomnianą inwestycję, przebiegają dwie drogi gminne, które prowadzą do naszych pól i działek leśnych. Co z nimi będzie, jak stworzą tu pole golfowe? – pytają.

Zdaniem mieszkańców Topilca podstawą do utworzenia pola golfowego ma być działka o powierzchni 27 ha, należąca do KOWR. Wcześniej była ona częścią areału należącego do wspólnoty gruntowej powstałej w 1965 r. W 2016 r. wspólnota została zlikwidowana. Prywatni właściciele otrzymali działki na własność. Swoją część (27 ha) otrzymał także Skarb Państwa (KOWR), który miał 45% udziału w gruntach wspólnoty. Były to działki, które kiedyś rolnicy przekazali w zamian za emerytury. Wspólnota wydzierżawiła te 27 ha jednemu z członków Grzegorzowi Leszczukowi. Rok temu KOWR nie przedłużył rolnikowi umowy.

image
Czas ucieka...

Nie ma co czekać! W programie Mój Prąd 6.0 już tyle wniosków!

– Część tych działek użytkuję od 26 lat, a wcześniej uprawiał je mój tata. Na 11 ha wysiewałem kukurydzę – mówi Grzegorz Leszczuk, który uprawia około 70 ha gruntów.

To bardzo ważna ziemia

Łukasz Błażko na terenie planowanej inwestycji ma pole o powierzchni 3,6 ha.

Ta ziemia jest dla mnie bardzo ważna. Potrzebuję ziarna na paszę, słomy na ściółkę dla drobiu oraz muszę mieć gdzie wywozić obornik. Zmniejszenie gospodarstwa może mieć dla mnie jeszcze inny skutek. Będę miał wówczas zbyt mało ziemi, żeby nadal ubezpieczać się w KRUS. Oprócz moich prawie 4 ha, które mają być przeznaczone pod pole golfowe, na terenie inwestycji znajduje się działka, której jestem współwłaścicielem, więc z 6 ha gruntów zostanie mi niewiele – mówi Łukasz Błażko.

Rolnicy podkreślają, że przeciwko planowanej inwestycji przemawia fakt, że ma być ona realizowana w otulinie Narwiańskiego Parku Narodowego i negatywnie wpłynie na środowisko naturalne.

Według opinii Narwiańskiego Parku Narodowego budowa pola golfowego będzie miała negatywny wpływ na cały tutejszy ekosystem. Jego zdaniem realizacja inwestycji może mieć długofalowy wpływ na walory parku leżącego w sąsiedztwie.

W sprawie planowanej budowy pola golfowego zwróciłem się z pytaniami do Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego oraz do wójta gminy Turośń Kościelna. BOF odpowiadając na pytanie stwierdził, że pole golfowe nie jest jego inwestycją.

Józef Nuckowski

fot. J. Nuckowski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. wrzesień 2024 18:02