Apel rolnika z Kujaw o żywność dla zwierząt
Kujawsko-Pomorska Izba Rolnicza opublikowała na swojej stronie apel rolnika, Henryka Nowickiego, mieszkańca wsi Lubania – Lipiny położonej w gminie Świekatowo, w powiecie świeckim, który aktualnie mierzy się ze skutkami suszy rolniczej w swoim gospodarstwie. Mężczyzna prowadzi hodowlę bydła opasowego, w której utrzymuje 300 szt. zwierząt. Jak wynika z listu rolnika, nie może on sprzedać bydła, ponieważ jego masa jest zbyt niska, a nie ma wystarczająco treściwej paszy, by mogło ją uzyskać.
– Susza spowodowała, że z powierzchni 10 ha łąk nie udało się nic zebrać, na powierzchni 25 ha pastwisk praktycznie nic nie urosło, a 27 ha żyta z przeznaczeniem na kiszonkę również wyschło do tego stopnia, że nie było najmniejszego sensu nawet podejmować się jego zbioru – czytamy w liście od rolnika.
Jakiej paszy potrzebuje rolnik z Kujaw?
W związku z wystąpieniem suszy rolniczej rolnikowi z Kujaw w żywieniu zwierząt brakuje:
- słomy,
- siana,
- sianokiszonki,
- pasz treściwych.
Rolnik z Kujaw prosi o pomoc innych rolników
Obecna sytuacja w gospodarstwie Nowickiego jest dramatyczna, choć zwierzęta mają jeszcze co jeść, to nie jest to budująca perspektywa, ponieważ zapasy są zbyt małe, by stado mogło przetrwać.
– Poza tym, nie stanowi błędu stwierdzenie, iż aktualna sytuacja prowadzi jedynie do zagłodzenia ogromnej ilości zwierząt, co w obliczu trwającej wojny i ogólnoświatowego problemu głodu nigdy nie powinno mieć miejsca – pisał rolnik.
Rolnik z Kujaw prosi o pomoc i ją oferuje
Znajdujący się w potrzebie rolnik z Kujaw, prosi o wsparcie innych gospodarzy, którym być może, udało się zebrać nadprogramową ilość plonów. Jednocześnie Nowicki informuje, że wcześniej udzielał pomocy innym rolnikom, którzy walczyli z żywiołami natury i wyraża taką chęć nadal.
{embed_photo_L50_tpr}386292{/embed_photo_L50_tpr}
Przeczytaj również: Susza rolnicza demoluje uprawy. Prawdziwe piekło w Wielkopolsce i Kujawach
oprac. Justyna Czupryniak
źródło: KPIR