Wójt zerwał negocjacje. Rolnicy zgadzali się na 6 domów, wójt chce ich 26!
– Wszyscy w tym roku na tego wójta głosowaliśmy. Nie był wcale najgorszy. Minione 5 lat w naszej gminie to czas do zaakceptowania. To, co zrobił dla mieszkańców, nie było takie złe. Widzieliśmy sporo pozytywów. Nic przed wyborami nie wskazywało na to, że w centrum naszego sołectwa powstanie osiedle 26 domów jednorodzinnych. Przecież do nas wprowadzi się setka nowych mieszkańców skoncentrowana na niewielkim obszarze. Wójt zaczął informować, że osiedle powstanie, po wyborach. Prowadziliśmy jakieś rozmowy i konsultacje. Mówiliśmy, że na 4–6 domów przy drodze możemy się zgodzić. Wydawało nam się, że uda się osiągnąć kompromis. Nagle jednak wójt zerwał negocjacje. Powiedział, że będzie 26 domów. My się na to nie zgadzamy, bo to oznacza brak możliwości normalnego funkcjonowania naszych rodzinnych gospodarstw – powiedzieli nam rolnicy z miejscowości Różnowo i Borówno. Obie stanowią jedno sołectwo w gminie Chełmno, mniej więcej w połowie drogi między Bydgoszczą a Grudziądzem.
– W Różnowie ta działka położona jest centralnie. Przejął ją kilka lat temu rolnik, który mieszka na terenie powiatu chełmińskiego w innej gminie. Ta działka była uprawiana. To się skończyło w zeszłym roku – usłyszeliśmy od mieszkańców sołectwa.
Zastanawiają się oni nad tym, czy działka nie została już sprzedana któremuś z deweloperów. Wybudowanie 26 domów jednorodzinnych wraz z infrastrukturą musi być kosztowne i wymagać ogromnych środków finansowych.
– Wójt po tegorocznych wyborach poinformował, że na tej działce ma być budowane osiedle. Jeden z właścicieli sąsiedniego terenu dowiedział się o tej sprawie. Podejrzewam, że gdybyśmy wiedzieli o tym, że procedura trwa, wielu z nas głosowałoby zupełnie inaczej. Wójt nas bardzo krzywdzi tym, że trwają czynności prowadzące do zmiany charakteru działki rolnej położonej w miejscu, gdzie funkcjonuje towarowe rolnictwo. Rolnicy z naszego terenu prowadzą plantacje nie tylko kukurydzy, ale również specjalistyczne zbóż i warzyw. W te ostatnie zainwestowały gospodarstwa o mniejszym areale. Wiadomo, że warzywa to duże nakłady pracy i wysokie koszty – tłumaczono nam w Różnowie.
Miejscowy dowiaduje się ostatni
Mieszkańcy o procedurze wydania decyzji koniecznych do rozpoczęcia budowy osiedla dowiedzieli się na przełomie czerwca. To kolejny etap, ponieważ przed uzyskaniem warunków zabudowy konieczne jest wydanie przez gminę decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach na realizację przedsięwzięcia. Wójt gminy Chełmno wydał ją 20 listopada 2023 r. Z charakterystyki przedsięwzięcia, będącej załącznikiem do decyzji środowiskowej, dowiadujemy się, że każdy z 26 budynków mieszkalnych będzie mieć 162 m² powierzchni.
– Jeśli tu wprowadzi się stu mieszkańców miasta, to nas skolonizują. Prowadzimy intensywną produkcję. W Różnowie jest największa hodowla kóz w województwie. Zwierzęta są utrzymywane na głębokiej ściółce, wymienianej co 3 miesiące. Na pola obornik rozrzucany jest wiosną i jesienią. Rolnicy, nawet jeśli nie mają produkcji zwierzęcej, kupują gnojowicę. W okolicy jest sporo dobrych gospodarstw mlecznych, które chętnie się nią dzielą. Pola utrzymujemy w wysokiej kulturze także dlatego, że stosujemy nawożenie organiczne. Są również warzywa, które wymagają deszczowania. Czy pompy nie będą przeszkadzać mieszkańcom osiedla? Jeden z sąsiadów całą jesień suszy kukurydzę – usłyszeliśmy od rolników w Borównie.
Planowane osiedle wybudowane na gruncie rolnym będzie graniczyć z kilkoma działkami należącymi do rolników
– Te domki pewnie będą miały zielone ogrody. Takie folderowe, z idealnie przyciętą trawą, grillami i basenami. Tylko my tuż obok będziemy jeździli kombajnami z włączonymi szarpaczami, uprawy będziemy opryskiwać i nawozić. Przecież mamy awanturę murowaną, włącznie z wizytą policji, kiedy granule nawozów będą wpadać do tych basenów lub znoszona przez wiatr ciecz robocza przypali hortensje. A przecież w rzepaku opryski robimy po zmroku w fazie jego kwitnienia. Osiedle zdegraduje nasze gospodarstwa i spowoduje, że będziemy tutaj niechcianymi gośćmi, mimo że mieszkamy i produkujemy tutaj od pokoleń. Przecież mandaty za hałas, brudne drogi czy wyroki sądowe przeciw rolnikom już zapadają – alarmują mieszkańcy sołectwa.
Precedens. Rolnik z wyrokiem za smród z obory
Nawiązują oni do głośnej sprawy rolnika z gminy Rzgów, który prowadził niewielką produkcję trzody chlewnej. Miał pecha, bo sąsiednią działkę kupiło małżeństwo z Łodzi i wybudowało dom. Niestety zaczęły mu przeszkadzać odory z chlewni. Pozwało rolnika do sądu o odszkodowanie 400 tys. zł za uciążliwość wynikającą z funkcjonowania chlewni. Sąd uznał, że rolnik ma zapłacić 30 tys. zł odszkodowania i pokryć koszty sądowe. Razem bez odsetek około 100 tys. zł. Wyrok jest prawomocny.
– To w kraju już się dzieje. Nie chcemy skończyć jak ten pechowiec z gminy Rzgów. Skoro zapadł jeden taki wyrok, skąd mamy wiedzieć, że inne sądy nie będą orzekały podobnie? – obawiają się rolnicy.
Jak nam powiedzieli, nic nie wiedzieli o wydaniu decyzji środowiskowej. Gdyby brali udział w postępowaniu mogliby choć wydłużyć procedurę. Tak robią mieszkańcy napływowi, kiedy rolnicy starają się o budowę nowych chlewni lub obór. Teraz pozostaje im walka z decyzjami o warunkach zabudowy. Jeśli wójt je wyda, wniosą odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Wójt wywiesił informacje i tyle
Tymczasem wójt, pytany pisemnie przez redakcję TPR o decyzję środowiskową, odpowiada, że została wydana... w związku z wnioskiem o wydanie takiej decyzji złożonym przez właścicieli działki nr 31/4 w Różnowie. Na pytanie, czy mieszkańcy Borówna i Rożnowa byli informowani o procedurze jej wydania, pada odpowiedź, że strony postępowania były informowane poprzez obwieszczenia na podstawie art. 74 ust. 3 ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie (t.j. Dz. U. z 2024 r., poz. 1112). Decyzja o warunkach zabudowy jest na etapie przed rozprawą administracyjną. Czytamy też, że wójt wydaje decyzję po otrzymanych uzgodnieniach wymaganych w określonych przepisach prawnych. Na pytanie, czy w związku z obawami rolników powstanie osiedla jest racjonalnie uzasadnione, odpowiada, że przy wydawaniu decyzji administracyjnych musi opierać się na obowiązujących przepisach prawnych.
Czy gmina na etapie wydawania decyzji środowiskowej ustaliła, w jaki sposób osiedle budynków jednorodzinnych będzie oddziaływać na toczącą się na działkach sąsiednich produkcję rolną? Odpowiadając na pytania o przyszły wpływ osiedla na rolnictwo, wójt zasłania się obowiązującymi przepisami.
Tomasz Ślęzak
fot. T. Ślęzak