Na co szczególnie zwraca uwagę KRIR i izby rolnicze pozostałych krajów UE?
Dodatkowo, samorząd rolniczy na czele z prezesem Wiktorem Szmulewiczem w dniu 12 kwietnia 2023 r. wystąpił do szefa resortu rolnictwa – Roberta Telusa o natychmiastową i jak najbardziej skuteczną interwencję, której celem jest obronienie polskiego rolnictwa. Na szali znajduje się także bezpieczeństwo żywnościowe Polski.
Importu płodów rolnych z Ukrainy nie podlega jakiejkolwiek kontroli. Aby ten proces zatrzymać potrzeba wielkiego zaangażowania, na które stawia także cała Krajowa Rada izb Rolniczych, m.in. poprzez aktywny udział w międzynarodowych spotkaniach dotyczących ww. problemu. Chodzi o posiedzenia reprezentantów krajów grupy wyszehradzkiej (V4) oraz państw Trójmorza. Pierwsze odbyło się we wrześniu 2022 roku w Pradze (Czechy) i dotyczyło konieczności stworzenia odpowiednich rozwiązań w zakresie importu z Ukrainy. Następnie w Czarnym Potoku (Polska) w lutym 2023 r. kraje te spotkały się w sprawie wydania wspólnego komunikatu dotyczącego pilnego rozwiązania problemu importu z Ukrainy. Treść tejże deklaracji przedstawiona została także Prezydium COPA-COGECA oraz do ministrom rolnictwa krajów V4, Komisarza UE ds. rolnictwa.
Jakie jest stanowisko Copa Cogeca w sprawie handlu płodami rolnymi pochodzącymi z Ukrainy?
Działania podjęte przez polski samorząd rolniczy sprawiły, że i Copa Cogeca odniosła się do Układu EU, Europejskiej Wspólnoty Energii Atomowej i Ukrainy, który przewiduje zawieszenie stosowanie cła oraz zniesienie ograniczeń ilościowych, na płody rolne z Ukrainy. Niestety, wprowadzenie go w życie spowoduje spotęgowanie rozregulowania wszystkich rynków rolnych w Polsce, a co za tym idzie może doprowadzić do upadku polskiego rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego.
Jakie są zatem obawy przedstawicieli rolników?
Obawy związane dotyczące odnowienia tymczasowych środków liberalizacji handlu mających zastosowanie do produktów ukraińskich, obowiązujących do 6 czerwca 2023 r.?
Wspieranie Ukrainy w walce z agresorem jest konieczne, jednakże złagodzone przepisy dotyczące handlu z Ukrainą, negatywnie odbijają się na kondycji gospodarczej państw członkowskich UE. Co gorsze, od początku 2023 roku zjawisko to się potęguje i przyśpiesza.
Doskonałym przykładem jest import takich płodów rolnych jak:
- Drób (dwa razy większy niż przed rokiem),
- Jaj (trzy razy większy niż przed rokiem),
- Zbóż (trzy razy większy niż przed rokiem),
- Rośliny oleiste (dwa razy większy niż przed rokiem).
Samorządy rolnicze wspólnym głosem mówią, że Unia Europejska powinna uruchomić specjalne i nie wymagające dodatkowych działań ze strony rządów i przedstawicieli tychże sektorów środki ochronne dla państw wspólnoty.
Europejscy producenci rolni potrzebują konkretnych narzędzi, które pozwolą poradzić sobie z tym kryzysem. Dotychczas wydzielone środki na ten cel, a więc 56 mln euro, to zdecydowanie za mało. Takiej pomocy potrzebują wszystkie sektory, które borykają się z problemem nadmiernego importu z Ukrainy. Wydaje się, że najlepszym wyjściem byłoby wprowadzenie rekompensat dla rolników albo pewnych kwot.
Ponadto, UE powinna rozważyć wprowadzenie systemu kaucji za zboże, co mogłoby powstrzymać przesyłanie zboża z Ukrainy do krajów ościennych, takich jak Polska.
Należy także utrzymać restrykcyjne kontrole sanitarne produktów importowanych z Ukrainy, albowiem stawką jest bezpieczeństwo żywnościowe całej UE.
Działań wymagają także infrastruktura, której zadaniem jest wsparcie transportu i magazynowania, tak aby tranzyt zbóż z Ukrainy do Państw trzecich odbywał się tak jak dawniej i nie zakłócał tym samym funkcjonowania najbliższych sąsiadów Ukrainy.
Oprac. Natalia Marciniak-Musiał
Fot. Pixabay