Niewielu rolników otrzyma pomoc suszową
Od kilku dni, po dłuższej przerwie, znów działa aplikacja „Zgłoś suszę rolniczą”. Rolnicy mogą więc pobierać protokoły i kalkulacje suszowe. Niestety, poziom strat wyszacowany przez aplikację jest dużo niższy od stanu faktycznego, jaki był na polu. Szokujące dane przedstawiła m.in. Podlaska Izba Rolnicza. Na 30292 złożonych w tym województwie wniosków tylko 1112, czyli zaledwie 3,67 proc. było takich, w których szkody wyniosły powyżej 30 proc. średniej rocznej produkcji. W związku z tak drastycznie niskim odsetkiem rolnicy w całej Polsce apelują o pilną weryfikację protokołów i kontrolę aplikacji suszowej.
Jak zostanie wyliczona pomoc suszowa, jeśli straty oszacowane przez komisję i aplikację mocno się różnią?
Rada Powiatowa Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Ostrowie Wlkp. domaga się też wyjaśnienia, w jakim zakresie aplikacja uwzględniała raporty gminnych komisji suszowych. Rolnicy z Wielkopolski chcą także wiedzieć, jak zostanie wyliczona pomoc suszowa, jeżeli różnica pomiędzy szacowaniem strat przez aplikację i przez gminne komisje jest wyraźnie rozbieżna.
- Rolnicy dotknięci skutkami tegorocznej suszy bardzo liczą na rządową pomoc jednakże z otrzymanych z systemu protokołów wynika, że wielu z nich nie otrzyma wsparcia – zaznacza ostrowska Rada Powiatowa.
Rolnicy apelują o podanie stawek pomocy suszowej
Wielkopolska Izba Rolnicza apeluje ponadto o podanie stawek pomocy i terminu planowanego uruchomienia pomocy suszowej.
- Pragniemy nadmienić, iż pomimo zapewnień przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, nie uruchomiono pomocy dla beneficjentów dotkniętych suszą w 2022r (z wyjątkiem jednorazowego wsparcia w kwocie 2.600 zł), a bieżąca sytuacja ekonomiczna wielu gospodarstw rolnych uległa pogorszeniu z związku z kryzysem na rynkach zbóż związanym z wojną w Ukrainie – tłumaczy WIR.
Protest rolników w Szczecinie ws. pomocy suszowej
O pomoc suszową zamierzają się także upomnieć zachodniopomorscy rolnicy podczas dzisiejszego protestu w Szczecinie. Latem tego roku udało im się wywalczyć rozdzielenie produkcji roślinnej od zwierzęcej w szacowaniu strat suszowych. Niestety, nie polepszyło to ich sytuacji, bo w większości przypadków aplikacja wyliczyła im straty poniżej 30 proc.
- Rolnikom z regionu system oszacował straty z reguły na 25-27 proc. Przypadków, że jest powyżej 30 czy 40 proc. jest niewiele. A komisje gminne szacowały dużo wyższe straty. Na to się nie godzimy - mówi Stanisław Barna, rolnik z okolic Choszczna i działacz zachodniopomorskiej NSZZ RI "Solidarność".
Bez protokołu nie ma żadnej pomocy
Poza tym, jeśli rolnik nie ma strat w uprawach powyżej 30 proc., to nie dość, że nie dostanie żadnej pomocy suszowej, to jeszcze NIE będzie mógł ubiegać się o:
- kredyty preferencyjne,
- pomoc w opłaceniu składek na ubezpieczenie społeczne,
- ulgę w odroczeniu z tytułu umów sprzedaży i dzierżawy ziemi z KOWR
- ulgę w opłatach czynszu,
- umorzenia raty płatności czynszu z tytułu umów dzierżawy,
- ulgę w podatku rolnym.
Kamila Szałaj