
Rolnicy kontra parlamentarzyści, a raczej ich brak
W listopadzie 2024 r. w „Tygodniku Poradniku Rolniczym” informowaliśmy o tym, że rolnicy z południowej Polski częściowo zrzeszeni w Ogólnopolskim Oddolnym Proteście Rolników zamierzają podjąć działania, których celem będzie organizacja spotkań z parlamentarzystami po to, by uświadomić ich o tym, z jakimi trudnościami obecnie borykają się producenci rolni oraz jakich rozwiązań swoich problemów oczekują, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.
Jak się okazuje, sprawa znalazła swój finał, a dzięki determinacji rolników i współpracy z izbami rolniczymi spotkania zaczęły się odbywać. Jedno z ostatnich miało miejsce w Hotelu Trzebnica w Trzebnicy, gdzie dzięki współpracy z Dolnośląską Izbą Rolniczą mogła być przeprowadzona dyskusja. Niestety, zdecydowaną większość zebranych stanowili rolnicy, a choć parlamentarzystów i posłów z regionu Dolnego Śląska i Opolskiego zaproszono niemal 40, to pojawiła się tylko jedna europosłanka – Anna Zalewska.
Czego miało dotyczyć spotkanie rolników z parlamentarzystami w Trzebnicy?
Podczas spotkania w Trzebnicy, rolnicy zamierzali zapytać parlamentarzystów o:
- umowę z Mercosur,
- niekontrolowany import spoza UE,
- wygaszanie polskiej hodowli zwierząt,
- Zielony Ład,
- ziemię z KOWR.
– Spotkanie przebiegało w spokojnej, profesjonalnej atmosferze, choć nie brakowało emocji – w końcu chodzi o przyszłość polskiej wsi. Rolnicy byli przygotowani, merytoryczni, otwarci na dyskusję. Problemem była asymetryczna frekwencja – pełna sala po stronie rolników i niemal puste miejsca po stronie polityków – czytamy na Facebooku OOPR.
Rolnicy zlekceważeni dwukrotnie. Teraz pójdą przed domy parlamentarzystów
Niestety, spotkanie w Trzebnicy nie było jedynym, które zostało zlekceważone przez parlamentarzystów. Dlatego rolnicy zapowiadają, że sami stawią się przed ich domami.
– 26 lutego br. podobne spotkanie zostało zorganizowane w Dobrodzieniu, gdzie zaprosiliśmy parlamentarzystów ze Śląska i Opolszczyzny. Wówczas na Sali również pojawił się tylko jeden poseł i był nim Włodzimierz Skalnik. Reszta zlekceważyła nasze zaproszenie. Skoro parlamentarzyści nie mają czasu przyjść do nas, to my odwiedzimy ich domy – zapowiedział jeden z rolników OOPR.
Przeczytaj również:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
Źródło: OOPR