
Produkcja mleka jest jedną z najbardziej stabilnych i opłacalnych gałęzi produkcji rolnej
– Na koniec ubiegłego roku były bardzo dobre ceny mleka, u nas również, gdyż rolnikom przyznano specjalną premię. Obecnie ceny mleka wróciły do poziomu zbliżonego z października roku poprzedniego. Mimo że te wysokie ceny się nie utrzymały to jednak właśnie mleko jest najbardziej opłacalnym i stabilnym kierunkiem produkcji. Znacznie gorzej jest w przypadku świń czy zbóż. W przeszłości mieliśmy też trzodę chlewną oraz hodowlę koni. Dziś zostało mleko, a razem z żoną zbliżamy się do emerytury i na obecną chwilę nie mamy następcy. Oczywiście mamy dwie córki, dwóch zięciów i dwie wnuczki, ale nie wiążą swojej przyszłości z rolnictwem – stwierdził Janusz Przybyszewski.
Hodowcy bydła obawiają się pryszczycy oraz szalejącej choroby niebieskiego języka
Rolnik jest pełen obaw odnośnie jednostek chorobowych takich jak pryszczyca oraz choroba niebieskiego języka. Ostatnio był na szkoleniu o tej właśnie tematyce, która zainteresowanie w terenie ościennych gmin było bardzo
duże.
– Utrzymuję raczej bydło mieszańcowe niż czystorasowe hf-y. Staramy się kryć zarówno nasieniem od buhajów rasy hf, a także buhajów ras mięsnych. Jałówki po hf-ie zostawiamy na remont stada, bo dziś jak krowa jest dojona przez 4 laktacje, to już jest dobry wynik, zatem trzeba mieć własny materiał hodowlany. Natomiast mieszańce z rasami mięsnymi kierujemy do opasu – powiedział hodowca.
Wypas bydła to same korzyści
W sezonie zimowym krowy otrzymują sianokiszonkę z balotów, kiszonkę z kukurydzy oraz pasze treściwe, czyli śruty zbożowe wzbogacone o koncentrat białkowy i dodatki paszowe. Po wyżywieniu stada bydła zostaje nadwyżka zbóż, głównie żyta, które rolnik sprzedaje w ilości od 10 do 20 ton rocznie. Uprawa zbóż jest też podyktowana tym, że hodowla bydła mlecznego potrzebuje znacznych ilości słomy.
Ziemie są dość słabe, a dużą część gospodarstwa zajmują łąki i pastwiska. W sezonie letnim prowadzimy wypas, korzystny dla zdrowia bydła i ponadto z tego tytułu mamy dodatkowe dopłaty.
– Łąki i pastwiska położone są dość nisko i gdy jest sucho, to zbieramy z nich więcej paszy niż w latach mokrych. Dlatego skutki suszy odczuwamy głównie w przypadku upraw zbóż – zakończył Janusz Przybyszewski.
Andrzej Rutkowski