Rolnik najsłabszym ogniwem w łańcuchu żywieniowym
– Komisja Europejska chciałaby, aby rolnik dobrze zarabiał, dbał o klimat, a żywność w sklepach była tania. To wszystko w czasach kryzysu i zmniejszonego budżetu WPR jest nie do pogodzenia – mówił podczas debaty „Wielkopolska Izba Rolnicza wobec wyzwań i kryzysów na rynku rolnym” dr Andrzej Przepióra.
Ekspert z WIR podkreślił także, że rolnik jest najsłabszym ogniwem w łańcuchu żywnościowym, zwłaszcza w porównaniu z rolnictwem w krajach Europy Zachodniej.
Polski rolnik nie jest konkurencyjny
W sytuacji kiedy zredukowaliśmy produkcję zwierzęcą, musimy eksportować spore ilości zbóż, a nie jesteśmy konkurencyjni wobec Ukrainy czy Rosji. Zdaniem Przepióry wyjściem z tej sytuacji jest rozwój produkcji zwierzęcej, która nie tylko gwarantowałaby wyższe przychody, ale także pozwalała uzyskać dodatkowy dochód, choćby z produkcji prądu w biogazowniach wykorzystujących gnojowicę.
Rolnicy zabierający głos w debacie wyrażali przede wszystkim swoje rozczarowanie zarówno postawą władz (poprzednich, ale też obecnych), jak i stosunkiem UE do rolnictwa. Podkreślali m.in., że farmerzy w Ukrainie czy w Rosji nie muszą przejmować się żadnymi ograniczeniami. Mogą siać, nawozić, pryskać i zbierać, kiedy chcą i jak chcą.
Paweł Kuroczycki
fot. P. Kuroczycki