Konopne żniwa w Lublinie na polu słynnego rolnika
Każdy może zebrać i zabrać tyle konopi, ile zdoła unieść. Taka była główna zasada konopnych żniw, które odbyły się 10 września na polu uprawnym między blokami w Lublinie.
Na potrzeby imprezy firma Hemplab prowadząca w tym miejscu uprawę konopi wydzieliła dla chętnych część pola. Po zakończeniu zbierania roślin przez mieszkańców, na pozostałej jego części miał się odbyć zbiór maszynowy.
- Niestety, w przeprowadzeniu tej części wydarzenia przeszkodził deszcz – mówi Szymon Włodarczyk, prezes Hemplab. Firma ta zajmuje się przetwarzaniem konopi włóknistych. Pole w Lublinie między blokami dzierżawi od mieszkającego w pobliżu rolnika. – Pan Janusz Wydra zgodził się już na dzierżawę na kolejny rok, w przyszłym sezonie też będą więc rosły tu konopie – informuje prezes.
Selfie w konopnej dżungli na plantacji w Lublinie
Deszcz zupełnie nie przeszkadzał ludziom, którzy dotarli na pole między blokami, żeby zbierać konopie. Przyszli z bloków znajdujących się po sąsiedzku, przyjechali z miejscowości w pobliżu Lublina, a także z innych części Polski. Młodsi i starsi zbierali konopie, robili sobie selfie, zastanawiali się, na co przeznaczyć zebrane rośliny.
W ustawionych przy plantacji namiotach mogli dowiedzieć się, co można zrobić z zebranymi konopiami i kupić wytwarzane z udziałem zawartych w nich substancji produkty. Najnowszy to bezalkoholowe piwo z konopnymi terpenami.
Arkadiusz przyjechał z kolegą specjalnie na zbiór z Jastrzębia Zdroju. – Zwiedziliśmy miasto, teraz zbieramy konopie, przy wejściu dostaliśmy rękawiczki i sekator – mówi. Dodaje, że idea prowadzenia plantacji między blokami bardzo mu się podoba, a miejsce to jest znane w całej Polsce.
Krzysztof Janisławski
Fot. Krzysztof Janisławski