Przedsmak wyborów parlamentarnych
O swoim zwycięstwie bardzo chętnie opowiadają też przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej twierdząc, że wyniki uzyskane przez tzw. anty-PiS, są zapowiedzią zwycięstwa w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Jednak aktualne sondaże przedwyborcze wskazują na to, że w najbliższych wyborach do parlamentu Zjednoczona Prawica może uzyskać ponad 40-procentowe poparcie. Bardzo wątpimy czy koalicję w obecnym kształcie – dowodzoną przez Grzegorza Schetynę – stać na tak dobry wynik. Wypada też przypomnieć, że władze PSL są również bardzo zadowolone z wyników samorządowych. Wszak mimo zmasowanych ataków rządzących polityków z pierwszych stron gazet, Stronnictwo osiągnęło dwucyfrowy wynik wyborczy. Chyba to owe samozadowolenie sprawia, że nie może być mowy o wsparciu Stronnictwa dla zwycięskiego PiS-u w sprawowaniu rządów w sejmikach wojewódzkich. To kategoryczne „nie” dziwi, bowiem naszym zdaniem, w polityce każde racjonalne rozwiązanie jest możliwe. Trzeba tylko umiejętnie wynegocjować cenę. A w tej materii politycy Stronnictwa są mistrzami. Wszak, że nie bez powodu do PSL w III Rzeczypospolitej przylgnęła łatka ugrupowania obrotowego. Nie jest jednak wykluczone, że prezes Kosiniak-Kamysz uwierzył w gadanie typu, że gdy Platforma wspólnie ze swoimi wspólnikami wygra kolejne polityczne boje, to on zostanie premierem i będzie długo i szczęśliwie rządził z prezydentem Donaldem Tuskiem!
Kto przegrał wybory samorządowe?
Totalnym przegranym jest tzw. szeroko rozumiana lewica, która do wyborów poszła rozproszona. Postulujemy, aby w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych wszystkie ugrupowania mieniące się lewicowymi utworzyły koalicję pod nazwą: nieudacznicy z lewicy. Naszym zdaniem, mimo tej nazwy taka koalicja może liczyć przynajmniej na 10 procent głosów. Dlatego, że przeciwwagą dla obraźliwego słowa nieudacznicy będzie pozytywne określenie koalicja – dodajmy koalicja wszystkich lewicowych nieudaczników, bo żaden z nich nie może się z tego projektu wyłamać.
Kto więc wygrał te wybory? Masowe uczestnictwo w wyborach dało nam jednego wygranego – Jej Wysokość Frekwencję. Tak. Trzymać.
Czekamy na lepszą koniunkturę w branży mleczarskiej
Zaczyna się znaczący wzrost kosztów produkcji mleka w rolniczej zagrodzie i jeszcze większy wzrost kosztów funkcjonowania mleczarni. Do góry idą ceny paliw i innych nośników energii, rosną ceny pasz i wody. Tymczasem nadal czekamy na lepszą koniunkturę w branży mleczarskiej. Tutaj nie chodzi o żadne większe dochody, ale o możliwość zredukowania większych wydatków w polu i oborze. Po masowej suszy powinien nadejść czas lepszych cen! To logiczne twierdzenie nijak się ma do spekulacyjnej rzeczywistości! Owszem, dochody rolnicze rosną, ale na papierze – w Głównym Urzędzie Statystycznym. Z powodu tego „dobrobytu” część rolników może wypaść z Programu 500 plus i stracić inne uprawnienia – takie obawy zgłaszają nasi Czytelnicy. No cóż, od dawien dawna piszemy, że w trudnych czasach, w kryzysie pomocne są niezwykle dopłaty bezpośrednie, na odpowiednio wysokim poziomie – takim jak w innych rozwiniętych państwach starej Unii – w Holandii, Francji czy też w Niemczech. Dlatego też wyrównanie dopłat rolniczych powinno być podstawowym priorytetem polskiej polityki w ramach Unii Europejskiej. Samodzielne i pojedyncze działania choćby najlepszego ministra rolnictwa nic tutaj nie dadzą.
Przełom w walce z ASF?
Nowe wiadomości z frontu walki z ASF. Szkoda, że dopiero teraz. Dlaczego po 4 latach walki z chorobą dowiedzieliśmy się, że maty dezynfekcyjne stosowane w ochronie chlewni mogą być nieskuteczne? Jest tak, bo wirus ASF choć mierzy 200 nanometrów, to jak na wirusa jest bardzo duży. Chwilowe zamoczenie butów gumowo-filcowych lub innych nie zabije go.
Pamiętamy, że niektórym rolnikom odmawiano wypłaty odszkodowań, bo lekarze weterynarii mieli zastrzeżenia do sposobu dezynfekcji obuwia przed chlewniami. I jeszcze trochę o wirusach. Wiele ostatnio słyszymy o wirusie odry i szczepieniach. Przy okazji opublikowano mapę, z której wynika, gdzie ludzie odmawiają szczepień. I tu zaskoczenie, bo okazuje się, że wyśmiewani w miastach „wąsaci Janusze” z Podkarpacia, szczepionki przyjmują najpilniej. Najwięcej odmawiających szczepień jest na Pomorzu, w Wielkopolsce oraz na Warmii i Mazurach i Śląsku. Kto więc pierwszy zachoruje na odrę? I znów potwierdza się stara prawda „ten się śmieje, kto się śmieje ostatni”.
Krzysztof Wróblewski
Pamiętamy, że niektórym rolnikom odmawiano wypłaty odszkodowań, bo lekarze weterynarii mieli zastrzeżenia do sposobu dezynfekcji obuwia przed chlewniami. I jeszcze trochę o wirusach. Wiele ostatnio słyszymy o wirusie odry i szczepieniach. Przy okazji opublikowano mapę, z której wynika, gdzie ludzie odmawiają szczepień. I tu zaskoczenie, bo okazuje się, że wyśmiewani w miastach „wąsaci Janusze” z Podkarpacia, szczepionki przyjmują najpilniej. Najwięcej odmawiających szczepień jest na Pomorzu, w Wielkopolsce oraz na Warmii i Mazurach i Śląsku. Kto więc pierwszy zachoruje na odrę? I znów potwierdza się stara prawda „ten się śmieje, kto się śmieje ostatni”.
Krzysztof Wróblewski
Paweł Kuroczycki