Ciągnikiem długo się nie cieszyli. Pojawiły się kłopoty ze spłatą zobowiązań wobec banku. Ten, w celu ściągnięcia długu, podał Teresę Stakun do sądu, który egzekucję należności zlecił komornikowi Sebastianowi Sz. Wartość nowej maszyny oszacował na 12 tys. zł. Ostatecznie maszyna została sprzedana za niewiele ponad 15 tys. zł. Wykonaniem tej egzekucji zajęła się jednak giżycka prokuratura.
Okazało się, że komornik celowo zaniżył wartość maszyny, a licytacja była ustawiona. Prokuratura ustaliła, że zwycięzca przetargu z Sebastianem S. kilkadziesiąt razy łączył się telefonicznie w tym kilkakrotnie w dniu przetargu. W sądzie, jako dowód przedstawione zostały telefoniczne bilingi. Komornikowi postawiono zarzut niedopełnienia obowiązku i rażącego zaniżenia wartości zajętego mienia.
Sąd Rejonowy w Giżycku Sebastiana Sz. uznał za winnego i w połowie lutego skazał na karę 1 roku 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na
3 lata. Komornik od wyroku się odwołał. Jednak wyrok pierwszej instancji został podtrzymany na początku września przez Sąd Okręgowy w Olsztynie. Sebastian Sz. za zaniżanie wartości licytowanego sprzętu ma wpłacić 30 tys. zł grzywny, a pokrzywdzonym rolnikom zapłacić prawie 60 tys. zł. Ma też 5-letni zakaz wykonywania zawodu. Wyrok jest prawomocny. tś