Rolnicy na granicy: mamy 2 główne postulaty
23 lutego w Zosinie w powiecie hrubieszowskim na Lubelszczyźnie odbył się protest rolników. Na granicy zgromadzili się liderzy rolniczych organizacji i rolnicy z całego kraju, m.in. Podlasia, Warmii i Mazur, Zachodniego Pomorza i Dolnego Śląska. Walczą razem, bo mają świadomość, że pogrążający ich kryzys sam nie minie.
- Mamy dwa postulaty do spełnienia: blokada granicy na artykuły rolno-spożywcze spoza Unii Europejskiej, a zwłaszcza z Ukrainy i Rosji i likwidacja Zielonego Ładu – mówi Stanisław Barna, rolnik z okolic Choszczna i działacz Zachodniopomorskiej Solidarności RI.
Rolnicy: totalna blokada importu z Ukrainy na 2-3 miesiące. "Nasze zboże stoi w magazynach"
Barna sprecyzował, że import z Ukrainy powinien być totalnie zablokowany na 2-3 miesiące. Miałoby to umożliwić wywóz zalegającego w magazynach rolników zboża.
- Jesteśmy zasypani towarami. Chodzi o to, że nasze zboże zdążyło wyjechać przed żniwami. W portach nie ma przerobu, takiego jak powinien być. Nasze zboże stoi w magazynach i boimy się że do żniw nie uda nam się wywieźć tego ziarna - podkreśla.
"Dopóki te dwa postulaty nie będą załatwione, nie zejdziemy z dróg"
Barna zaznacza, że rolnicy czekają, aż rząd przedłoży satysfakcjonujące ich rozwiązania. W przeciwnym razie protesty przybiorą na sile.
- Dopóki te dwa postulaty nie będą załatwione, nie zejdziemy z dróg. Będziemy jeszcze mocniej strajkować, tak ażeby rząd to poczuł – poinformował Barna. Więcej w filmie:
Kamila Szałaj