Jakie czynniki stoją za prognozowanym spadkiem produkcji mleka w krajach Unii Europejskiej?
Oznacza to niewielki spadek – o 0,2% w stosunku do skorygowanych szacunków na 2024 r. Dane te odzwierciedlają wyzwania stojące przed sektorem mleczarskim. Oczekiwany spadek dostaw mleka w 2025 r. jest przypisywany kombinacji czynników.
Niskie dochody rolników wraz z przepisami dotyczącymi ochrony środowiska i wybuchami chorób zmuszają mniejszych producentów mleka do wycofania się z rynku. Chociaż oczekuje się poprawy wydajności na krowę, nie wystarczy to, aby zrównoważyć spadek liczby krów, co ostatecznie ma doprowadzić do niewielkiego spadku ogólnej produkcji mleka. Szacuje się, że w 2024 r. dostawy mleka krowiego wyniosą 145,6 mld litrów, co będzie stanowić wzrost o 0,3% w porównaniu z rokiem 2023.
Oczekuje się również, że zużycie mleka do celów przemysłowych nieznacznie spadnie (o 0,2%), ponieważ przetwórcy mleka borykają się ze zmniejszoną dostępnością surowca. Ta redukcja będzie wymagała od przetwórców podejmowania strategicznych decyzji, ponieważ będą musieli radzić sobie z mniejszymi dostawami mleka w nadchodzących latach.
W raporcie zwrócono uwagę na bieżące wyzwania strukturalne w sektorze mleczarskim UE, w którym przepisy dotyczące ochrony środowiska, presja ekonomiczna i zmienne wzorce popytu, w dalszym ciągu wpływają na produkcję i dynamikę rynku.
Ukraińskie pogłowie bydła mlecznego także się zmniejsza, nie tylko wskutek wojny
Europie, przynajmniej na razie, nie pomoże w tej branży Ukraina, gdzie pogłowie bydła nadal spada. Tamtejsze ministerstwo rolnictwa podało, że Ukraina posiada (1 października 2024 r.) 2,294 mln sztuk bydła, w tym 1,243 mln krów, zarówno w sektorze gospodarstw domowych, jak i przemysłowym. W porównaniu do 1 września 2024 r. pogłowie bydła w Ukrainie zmniejszyło się o 54,9 tys. szt. (-2%), podczas gdy liczba krów spadła o 10,5 tys. szt. (-1%).
W porównaniu do 1 października 2023 r. pogłowie bydła spadło o 170,2 tys. sztuk (-7%), w tym o 88,2 tys. krów (-7%). Około 40% zwierząt jest utrzymywanych w gospodarstwach przemysłowych, z kolei 60% w gospodarstwach domowych.
Sektor przemysłowy posiada 922,9 tys. sztuk bydła (4800 mniej niż 1 września 2024 r.). Liczba krów wyniosła 375,9 tys., co oznacza spadek o 3000 w ciągu miesiąca.
Spadek pogłowia na Ukrainie trwa od wielu lat, nie tylko z powodu wojny, ale i braku skutecznego państwowego programu wsparcia dla hodowli bydła mlecznego.
Francuscy rolnicy chcą wyjść na ulicę. Powodem zawarcie umowy z krajami Mercosur
Największy związek rolników we Francji, FNSEA, zapowiedział ogólnokrajowe protesty, które rozpoczną się w połowie listopada. Ma to być odpowiedzią na narastające niezadowolenie z trwających negocjacji handlowych między Unią Europejską (UE) a krajami Mercosuru.
Przewodniczący związku zawodowego Arnaud Rousseau wyraził obawy w związku z potencjalnym zawarciem umowy handlowej między UE a Mercosurem, gdyż francuscy rolnicy obawiają się, że mogłoby to spowodować zalanie rynku tańszymi produktami rolnymi z importu, które nie spełniają unijnych norm produkcyjnych.
Protesty są napędzane rosnącą frustracją z powodu konkurencji ze strony taniego importu, w tym z Ukrainy, a także rosnących obciążeń regulacyjnych dla producentów z UE.
Zaplanowane protesty FNSEA będą kontynuacją niedawnych lokalnych demonstracji i powtórzą poprzednie akcje ze stycznia i lutego, kiedy to rolnicy blokowali drogi traktorami i podpalali bele siana
Czytaj więcej: Wielki protest rolników w Brukseli już w tym tygodniu. "Nie damy się zabić"
Podczas gdy szczegóły nadchodzących protestów nie zostały jeszcze ustalone, Rousseau wskazał na odnowioną „niespójność na szczeblu europejskim” jako główny czynnik wyzwalający, powołując się na niedawne sygnały, że umowa Mercosur może zostać wkrótce sfinalizowana. Brazylia, kluczowy członek Mercosur, wskazała, że jest gotowa podpisać umowę w listopadzie.
Jarosław Malczewski