Balzs: „Mam nadzieję, że umowa z Mercosurem zostanie zablokowana”
Podczas Forum Rolników i Agrobiznesu 2024, redaktor naczelny „Tygodnika Poradnika Rolniczego” Paweł Kuroczycki miał okazję porozmawiać z byłym ministrem rolnictwa Arturem Balazsem o zagrożeniach dla rolnictwa, które stanęły na drodze naszego państwa i rolników. Zdaniem polityka, do perspektywy akcesji Ukriany do UE i podpisania umowy z Mercosur należałoby jeszcze dodać Zielony Ład, przeciwko któremu protestowali rolnicy nie tylko w Polsce, ale w całej unii.
– Mam nadzieję, że dzisiejsze deklaracje ministra Siekierskiego przełożą się na działania praktyczne, czyli że umowa z Mercosurem zostanie zablokowana. Uważam, że jeżeli tak się nie stanie, to znajdziemy się w innej rzeczywistości. A jeśli na to nałoży się jeszcze problem wejścia Ukrainy do UE, to przede wszystkim Polska nie wytrzyma takiej konkurencji, bo jest krajem granicznym, gdzie jest najbliżej do zbycia produktów z tego państwa – mówił Balazs, dodając, że wiele wskazuje na to, iż akcesji Ukrainy i umowy o wolnym handlu z Mercosur nie wytrzyma również cała UE.
– Kraje Mercosuru prowadzą produkcję bez doboru kryteriów jakości żywności, ochrony środowiska i klimatu. Zatem ta produkcja, siłą rzeczy, jest znacznie tańsza – tłumaczył Balazs.
Dobrostan zwierząt w państwach Mercosur
Jak zaznaczył Balazs, w państwach Mercosur rolnicy nie są obligowani do przestrzegania zasad dobrostanu zwierząt, który w Polsce i państwach UE stanowi istotny koszt produkcji. Zdaniem polityka, bez równej konkurencji kraje unii nie wytrzymają napięcia i będą zepchnięte na margines.
– Są dwie możliwości: albo Europa się zamknie i będziemy tylko skansenem, albo nasze rolnictwo padnie, bo nie będzie w stanie wytrzymać. Zostanie zgniecione i zniszczone przez rolnictwo zewnętrzne i światową organizację handlu napierającą na liberalizację handlu oraz otwarcie granic – komentował Balazs.
MRiRW Siekierski składa ważne deklaracje
Były minister rolnictwa nie ukrywał, że słowa, które padły podczas debaty politycznej z ust obecnego szefa resortu rolnictwa mocno go zaskoczyły. Balazs uznał je za poważne.
– Deklaracje, które złożył minister rolnictwa, mówiąc o tym, że on również ma poczucie, że nie wolno dopuścić ani do umowy z Mercosur, a nie do wejścia Ukrainy do UE bez długiego okresu przejściowego i dostosowania jej kryteriów produkcji do kryteriów produkcji w UE, były bardzo poważne – stwierdził Balazs, dodając, że zapewnienie jednolitych warunków do produkcji rolnej umożliwi polskim rolnikom konkurowanie zza zagranicznymi.
Prezydencja Polski w UE
Zdaniem Balazsa istotne jest to, by Polska wykorzystała zbliżający się czas prezydencji w UE, gdyż uważa on, że komisarz ds. rolnictwa w UE Janusz Wojciechowski narobił naszemu państwu wyłącznie problemów
– Mamy prezydencję. To najważniejszy czas dla Polski. Straciliśmy ostatnie 5 lat przez komisarza Wojciechowskiego, który narobił nam tylko problemu. Nie wolno nam stracić tego półrocza, ale w tym półroczu możemy wytyczyć punkty odniesienia, które będą realizowane w przyszłej perspektywie dotyczącej rolnictwa i polityki rolnej – stwierdził Balazs.
Artur Balazs w rozmowie przeprowadzonej przez redaktora Kuroczyckiego odniósł się również do obecnej sytuacji w UE i ocenił, czy mamy w jej przypadku do czynienia z kryzysem. Ponadto uchylił rąbka tajemnicy w związku ze zbliżającym się forum rolników w Jasionce.
Pozostałą część rozmowy zobaczycie w WIDEO:
Przeczytaj również:
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz