Janusz Kowalski krytykuje działania Janusza Wojciechowskiego
Janusz Kowalski w rozmowie, której udzielił w “Onet Opinie” wyraził swoje głębokie niezadowolenie z postawy komisarza Janusza Wojciechowskiego. Dyskusja dotyczyła kwestii decyzji podejmowanych przez polityka w sprawach polskiego rolnictwa. Irracjonalne działania, na które polski rząd wydawał zezwolenie, doprowadziły rolników do tego, że stoją na skraju bankructwa. Ubiegłoroczne plony nie zostały sprzedane, ponieważ skupy nie tylko nie mają na nie miejsca, ale oferują śmiesznie niskie ceny. Rolnicy otrzymują grosze za produkowane przez siebie warzywa, które w sklepach kosztują o wiele więcej. Nie inaczej wygląda sytuacja wśród hodowców bydła mlecznego, im za litr mleka płaci się około 2 zł, podczas gdy w sklepie ceny nabiału są znacznie wyższe. Zdaniem Kowalskiego to Wojciechowski, pozostający w kontakcie z Komisją Europejską, powinien zrobić wszystko, by do kryzysu nie doszło.
“To eurokrata. Janusza Wojciechowskiego oceniam bardzo krytycznie, ponieważ Janusz Wojciechowski w ostatnich miesiącach, zamiast pojechać do Nysy, Namysłowa, na Podkarpacie czy na Podlasie, nie na konferencyjki i nie używać Twittera, tylko pojechać na spotkania z rolnikami, zajmował się pisaniem ustaw sądowych, które są sprzeczne z konstytucją” – powiedział w rozmowie dla “Onet Opinie” Janusz Kowalski.
Ziobro złożył wniosek o klauzulę, choć mógł to zrobić Wojciechowski
Janusz Kowalski zauważył również, że to nie Janusz Wojciechowski złożył wniosek o klauzulę ochronną przeciwko zniesieniu cła na zboże, lecz Zbigniew Ziobro. Zdaniem wiceministra rolnictwa Komisja Europejska i komisarz Wojciechowski nie podjęli żadnych działań, by w jakikolwiek sposób ochronić interesy rolników w Polsce. Mimo że komisarz powinien podejmować działania, dał się ponieść politycznej karierze, a w jego obowiązkach zaczęły przeważać konferencje i prowadzenie Twittera. Kowalski zasugerował również, że jeśli decyzja o wprowadzeniu ceł na zboże nie będzie pozytywna możliwe, że Solidarna Polska poda Wojciechowskiego do dymisji.
Protesty rolników w Polsce z Wojciechowskim i Kowalczykiem na celowniku
Od kilku miesięcy polscy rolnicy organizują protesty na terenie całego kraju, na których celowniku znajduje się Janusz Wojciechowski oraz minister rolnictwa, Henryk Kowalczyk. Powodem ich niezadowolenia jest w głównej mierze sytuacja na rynku zbóż. Manifestujących rolników można spotkać przy okazji ważnych imprez rolniczych organizowanych na terenie kraju. Jedna z większych demonstracji odbyła się w Kielcach podczas Targów Agrotech, gdzie członkowie stowarzyszenia "Oszukana Wieś" doprowadzili do tego, że Henryk Kowalczyk musiał opuścić imprezę. Niedługo po wydarzeniu w Kielcach ci sami działacze obrzucili jajami Janusza Wojciechowskiego i Henryka Kowalczyka podczas Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce. Od 23 marca 2023 r. w Szczecinie rolnicy protestują na Wałach Chrobrego, domagając się przyjazdu przedstawicieli polskiego rządu w osobach prezesa Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego i ministra rolnictwa, Henryka Kowalczyka.
Wojciechowski obiecywał, że rolnicy będą mieli gdzie sprzedać zboże
Janusz Wojciechowski przekonywał, że rolnicy nie będą mieli problemu ze sprzedażą zboża, bo ziarna miało na świecie brakować. Obecnie rolnicy mierzą się z ogromnymi problemami i obawiają się, że plony, które zbiorą w tegorocznych żniwach również nie zostaną przez nich sprzedane.
oprac. Justyna Czupryniak
źródło: onet.pl