Rolnicy z Krzysztoforowa pozostaną na dzierżawionej ziemi
Po nagłośnieniu zdarzenia oraz presji opinii publicznej, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, Centrala w Warszawie wycofała się z decyzji o usunięciu Doroty i Andrzeja Chociów z synami z dzierżawy majątku Krzysztoforowo.
W dniu 22 listopada 2018 r. została podpisana umowa dzierżawy gruntów pomiędzy KOWR a państwem Chociej na okres 10 lat, będąca kontynuacją pierwotnej umowy z 1996 r. z pełnią nabytych praw.
Rolnicy będą mogli dalej prowadzić produkcję zwierzęcą w dzierżawionych obiektach inwentarskich. Jednocześnie będziemy monitorować sytuację związaną z umożliwieniem ponoszenia nakładów przez dzierżawców na modernizację obiektów z prawem zwrotu poniesionych nakładów. Ponadto, należy wyjaśnić z jakiej przyczyny i czyich inspiracji funkcjonariusze publiczni podjęli działania i czynności zmierzające do wyrugowania rolników z państwowej dzierżawy.
Pomoc dla innych rolników w podobnej sytuacji
Podobne zdarzenia miały miejsce, w ostatnim czasie przy podpisywaniu umów dzierżawy z innymi rolnikami. Zwracam się z prośbą o informowanie o tych przypadkach.
Podziękowania za pomoc w obronie rodzinnego gospodarstwa
Podziękowania należą się wszystkim osobom i instytucjom, które stanęły w obronie rolników a szczególnie samej rodzinie państwa Chociej z dziećmi, którzy z determinacją i odwagą podjęli obronę rodzinnego gospodarstwa.
Za szczególną pomoc dziękuję Jarosławowi Sachajce, przewodniczącemu Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Dorocie Niedzieli, wiceprzewodniczącej tej komisji, związkom i organizacjom rolniczym, Marcinowi Bustowskiemu, Michałowi Kołodziejczakowi, Sławomirowi Izdebskiemu, członkom Rady Społecznej przy KOWR Białystok, szczególnie Halinie Dondziło, Andrzejowi Chmielewskiemu oraz Bogdanowi Stachurskiemu, przewodniczącemu Rady. Dziękuję też części pracownikom KOWR oraz innych instytucji rolniczych, których ze względu na sytuację pseudopolityczną nie mogę wymienić.
Podziękowania za zainteresowanie się sprawą należą się mediom, niestety w większości komercyjnym, przy nikłym udziale publicznych i oczywiście wielki szacunek prasie rolniczej.
Podziękowanie także miejscowym rolnikom, sąsiadom którzy solidarnie stanęli w obronie gospodarzy.
Krzysztof Tołwiński
Federacja Gospodarstw Rodzinnych
Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji