Kühe vor einem Wohnhaus
StoryEditorWiadomości rolnicze

Krowy sparaliżowały miasteczko w Niemczech. Jak do tego doszło?

18.03.2022., 11:03h
Krowy przechadzające się po pastwisku to krowy szczęśliwe i spokojne. Jednak krowy szalejące nocą w miasteczku są w stanie niemal sparaliżować je na kilka godzin. Przekonali się o tym mieszkańcy Wilhelmshaven w niemieckiej Dolnej Saksonii. By opanować sytuację, potrzebna była interwencja służb.

Krowy na gigancie

Jak podaje niemiecka policja z komisariatu Wilhelmshaven, 13 marca doszło tam do niecodziennego zdarzenia. Policjanci otrzymali informację, że po mieście biega kilkadziesiąt sztuk bydła, powodując straty. Służby potraktowały wezwanie poważnie. Nic w tym dziwnego: krowy były przerażone swoją eskapadą do miasta, biegały jak oszalałe i w popłochu niszczyły to, co napotkały na swojej drodze. 

Obława na uciekinierki 

Policjanci zorganizowali specjalną akcję, która miała na celu wyłapanie uciekinierek i odtransportowanie ich z powrotem na pastwisko w Roffhausen, z którego wydostały się i przybiegły do miasta. Doliczono się około 50 sztuk bydła, które grasowały po Wilhelmshaven, więc służby musiały działać na dużą skalę. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że wszystko rozgrywało się w godzinach wieczornych. Zmrok utrudniał lokalizowanie zwierząt.

Łącznie w akcji wzięło udział 9 pojazdów policyjnych i kilka samochodów straży pożarnej. Działania służb zakończyły się mniej więcej o 1:30 w nocy. Złapane zwierzęta transportowane były przez właściciela z powrotem do podmiejskiego gospodarstwa za pomocą specjalnego samochodu do przewozu żywca. 

Paraliż miasta i kolei

Choć nie wiadomo nic o tym, czy krowy uciekinierki ucierpiały z powodu swojej ucieczki, z pewnością spowodowały spore straty. Uszkodziły obszar kilku dróg i skrzyżowań w miasteczku. Zniszczyły także pewną ilość samochodów, zaparkowanych na zewnątrz. Konsekwencje nocnej eskapady krów ponieśli jednak nie tylko mieszkańcy Wilhelmshaven. Aby sprawnie przeprowadzić akcję wyłapywania i odtransportowania zwierząt, konieczne było tymczasowe wstrzymanie lokalnego ruchu kolejowego.

Polskie krowy także lubią wycieczki 

W lutym głośno było o kilku krowach z hodowli na Zamojszczyźnie, które także zamarzyły o wolności. 5 zwierząt francuskiej rasy Limousine uciekło i zamieszkało w lesie. W ich powrót zaangażowane było 30 osób, jednak ich działania nie przyniosły rezultatu. Co gorsza, właściciel krów ukarany został mandatem. 

Więcej o tym zdarzeniu przeczytasz tutaj.

Z.Ć.
fot. presseportal.de / Polizeiinspektion Wilhelmshaven/Friesland

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
18. listopad 2024 06:23