Jak podaje Agencja, z tej możliwości skorzystały w ubiegłym roku 5042 koła, z czego 2944 to nowe koła, czyli takie, które nie funkcjonowały wcześniej ani pod kółkami rolniczymi, ani jako oddzielne stowarzyszenia czy zespoły ludowe, lub te, które się reaktywowały. Wszystkim zarejestrowanym organizacjom przyznano dotację z budżetu państwa w wysokości 16,5 mln zł. To, że 59% wszystkich zarejestrowanych kół w 2018 r. w Krajowym Rejestrze Kół Gospodyń Wiejskich, które pozyskały wsparcie, stanowią nowe koła, ustawodawcy traktują jako sukces w rozwoju przedsiębiorczości na terenach wiejskich.
Co zmieniła nowa ustawa o Kołach Gospodyń Wiejskich?
W Polsce przed listopadem 2018 r. funkcjonowało łącznie dwadzieścia kilka tysięcy kół, które skupiały ponad milion osób. Dawało to średnio około 60 kół na powiat. Z danych przekazanych przez ARiMR wynika, iż z tych organizacji zarejestrowało się, i tym samym pozyskało państwowe wsparcie, zaledwie 2098 kół, czyli nie więcej niż 8%.
Ustawodawcy podają, że, aż w 96% powiatów w Polsce działa choćby jedno koło gospodyń wiejskich zarejestrowane na podstawie Ustawy z dnia 9 listopada 2018 r. o kołach gospodyń wiejskich. Po kilku miesiącach funkcjonowania ustawy pojawił się projekt nowelizacji. Nad projektem pracowała 12 i 13 marca Sejmowa Komisja ds. Rolnictwa. Projekt porządkuje głównie kwestie związane z przynależnością do kół osób mieszkających w mieście oraz tworzenia kół na terenie miast. Nowelizacja dopuszcza, aby koła gospodyń wiejskich mogły być tworzone także w miastach do 5 tys. mieszkańców (opozycja chce, aby było to 20 tys.), a w miastach większych – na obszarach istniejących w nich sołectw. Zakłada, aby członkiem koła mogła być też osoba pochodząca z danej miejscowości, w której działa koło, mimo że mieszka gdzie indziej. Nowelizowane przepisy znoszą więc wymóg stałego zamieszkiwania na terenie wsi, w której działa koło, a utrzymują go jedynie dla członków komitetu założycielskiego koła.
Od kogo są zależne Koła Gospodyń Wiejskich?
Podczas pierwszego czytania projektu sprzeciwiono się doprecyzowaniu roli pełnomocnika rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw w zakresie prowadzenia skoordynowanych działań na rzecz promowania i wspierania kół gospodyń wiejskich. Posłowie z opozycji zwrócili uwagę, iż większość imprez wiejskich jest organizowana właśnie przez miejscowe koła gospodyń wiejskich, więc nie potrzeba ich tam promować. Krytykowano także proponowane w nowelizacji wsparcie w wysokości do 1,6 mln zł, które miało być przeznaczone na realizację zadań pełnomocnika, tym bardziej że osoba, która pełni tę funkcję obecnie, kandyduje w wyborach do PE.
Pula zarezerwowanych w projekcie ustawy dla niej środków miała wynieść do 4% wydatków (1,6 mln zł), jakie na koła zaplanowano w 2019 r. Ostatecznie z projektu wykreślono ten zapis, co oznacza, iż z dotacji (40 mln zł) będzie mogło skorzystać więcej kół. Ustawa ma wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu, choć opozycja zabiega, aby weszła w życie dopiero w lipcu. Opozycja krytykuje ustawę o KGW, która zmusza koła do rejestracji w ARiMR, aby otrzymać wsparcie na działalność. Uważa, iż koła stają się w ten sposób zależne od opcji będącej przy władzy. Sugeruje, aby rejestracja odbywała się w sądzie. To jednak ustawodawców nie przekonuje.
Zachęcamy KGW, aby zgłaszały opinie w sprawie funkcjonowania ustawy. Czekamy na listy pod adresem e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
Magdalena Szymańska
fot. Pixabay