
Jak podaje Agencja, z tej możliwości skorzystały w ubiegłym roku 5042 koła, z czego 2944 to nowe koła, czyli takie, które nie funkcjonowały wcześniej ani pod kółkami rolniczymi, ani jako oddzielne stowarzyszenia czy zespoły ludowe, lub te, które się reaktywowały. Wszystkim zarejestrowanym organizacjom przyznano dotację z budżetu państwa w wysokości 16,5 mln zł. To, że 59% wszystkich zarejestrowanych kół w 2018 r. w Krajowym Rejestrze Kół Gospodyń Wiejskich, które pozyskały wsparcie, stanowią nowe koła, ustawodawcy traktują jako sukces w rozwoju przedsiębiorczości na terenach wiejskich.
Co zmieniła nowa ustawa o Kołach Gospodyń Wiejskich?
W Polsce przed listopadem 2018 r. funkcjonowało łącznie dwadzieścia kilka tysięcy kół, które skupiały ponad milion osób. Dawało to średnio około 60 kół na powiat. Z danych przekazanych przez ARiMR wynika, iż z tych organizacji zarejestrowało się, i tym samym pozyskało państwowe wsparcie, zaledwie 2098 kół, czyli nie więcej niż 8%.
Od kogo są zależne Koła Gospodyń Wiejskich?
Podczas pierwszego czytania projektu sprzeciwiono się doprecyzowaniu roli pełnomocnika rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw w zakresie prowadzenia skoordynowanych działań na rzecz promowania i wspierania kół gospodyń wiejskich. Posłowie z opozycji zwrócili uwagę, iż większość imprez wiejskich jest organizowana właśnie przez miejscowe koła gospodyń wiejskich, więc nie potrzeba ich tam promować. Krytykowano także proponowane w nowelizacji wsparcie w wysokości do 1,6 mln zł, które miało być przeznaczone na realizację zadań pełnomocnika, tym bardziej że osoba, która pełni tę funkcję obecnie, kandyduje w wyborach do PE.
Zachęcamy KGW, aby zgłaszały opinie w sprawie funkcjonowania ustawy. Czekamy na listy pod adresem e-mail: redakcja@tygodnik-rolniczy.pl.
Magdalena Szymańska
fot. Pixabay