Ząbkowice Śląskie: Kara za nielegalne wysypisko śmieci na polu rolnika
Historia niczym z kryminału ekologów o Sherlocku Holmesie rozegrała się we wsi Starczów (powiat ząbkowicki, woj. dolnośląskie), gdzie niechciane śmieci zostały wyrzucone.
Mundurowi, którzy otrzymali informacje o nielegalnym wysypisku od mieszkańców wsi, zamiast wpisać je do ewidencji i zakończyć śledztwo dokładnie je sprawdzili.
– Były to elementy plastikowe, wiadra po farbach, worki z puszkami i resztki remontowe – informuje kom. Ilona Golec, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich.
Penetracja nieczystości okazała się skuteczna, bo funkcjonariusze znaleźli wśród nich kartkę z dokładnym adresem, imieniem oraz nazwiskiem mieszkańca wsi i prawdopodobnie sprawcy wykroczenia.
Gdy do niego przyjechali mężczyzna był zaskoczony wizytą mundurowych, a tym bardziej ich zarzutami. Okazało się, że to rzeczywiście jego śmieci, ale to nie on wysypał je nielegalnie na pole pod lasem.
– Zlecił uprzątnięcie i wywiezienie wszystkiego z piwnicy koledze. A ten zamiast wywieźć śmieci we właściwe miejsce wyrzucił je kilkaset metrów dalej – informuje kom. Ilona Golec.
Stamtąd do twórcy nielegalnego wysypiska śmieci było już blisko. Gdy dotarli do niego policjanci ten przyznał się do winy.
Został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Nakazano mu również sprzątnięcie zaśmieconego pola i tym razem wywiezienie nieczystości we właściwe do tego celu miejsce.
Być może ten przykład nauczy różnego rodzaju przestępców nie tylko czystości, ale przede wszystkim przestrzegania przepisów, bo niestety ciągle często zdarza się, że pola rolników są terenem, gdzie wyrzucane są nielegalnie różnego rodzaju nieczystości.
- Zaśmiecono pole rolnika we wsi Starczów pod Ząbkowicami Śląskimi.
Artur Kowalczyk
Fot. główne: pixabay (poglądowe)
Fot. KPP Ząbkowice Śląskie