Rolnicy kochają zwierzęta
We wtorek 15 września 2020 roku w Warszawie na ul. Nowogrodzkiej przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa Michała Kołodziejczaka – prezesa AgroUnii. Podczas spotkania z dziennikarzami przedstawiciele AgroUnii zaprezentowali swoje stanowisko w sprawie tzw. „piątki dla zwierząt” autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Wystawili również, adekwatną ich zdaniem, ocenę tego projektu zmiany prawa.
– Wszyscy kochamy zwierzęta i wszyscy mamy wysoka wrażliwość, jeśli chodzi o traktowanie zwierząt. Jeśli jakiekolwiek zwierzę ucierpiało w jakimkolwiek gospodarstwie, to ja w imieniu wszystkich polskich rolników chciałbym wszystkich bardzo serdecznie przeprosić – na wstępie powiedział Michał Kołodziejczak.
Jakie będą prawdziwe koszty pomysłów rządzącej partii?
W dalszej części swojego wystąpienia odniósł się do planów Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem mówi się głównie o zwierzętach futerkowych, a ukrywa się informacje m.in. na temat uboju rytualnym, nie informuje się społeczeństwa i zainteresowanych o stratach jakie w związku z tym poniosą polscy hodowcy.
Zdaniem prezesa AgroUnii nie jest realne wygaśnięcie hodowli zwierząt futerkowych w ciągu roku jak zakłada PiS. Przypomniał jednocześnie, że ten proces w Holandii trwał 12 lat i wiązał się z wypłatą dużych odszkodowań.
Kołodziejczak: kto ta naprawdę jest autorem „5. dla zwierząt”?
– Nie wiemy czy autorem „5. dla zwierząt” jest młodzieżówka PiS-u, która ma się zajmować tym programem, czy Jarosław Kaczyński, który po raz kolejny dzieli polskie społeczeństwo. Wprowadzenie nowych przepisów nie rozwiąże problemu uboju zwierząt, bo skoro nie będzie możliwy ubój rytualny w Polsce zwierzęta te będą transportowane po kilkaset, lub kilka tysięcy kilometrów od Polski i tam ubite. Czy o to chodzi? – pytał się retorycznie lider AgroUnii.
Więcej na ten temat będzie można przeczytać w „Tygodniku Poradniku Rolniczym” nr 39/2020.
Ireneusz Oleszczyński
Fot. Ireneusz Oleszczyński