O proteście informowaliśmy kilkakrotnie w ostatnich numerach „Tygodnika Poradnika Rolniczego”. Gospodarze domagali się przed Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku redukcji populacji dzików na terenie woj. podlaskiego. Żądali też utworzenia niezależnych komisji do szacowania szkód łowieckich na polach i wypłaty odszkodowań adekwatnych do poniesionych przez rolników strat. Protestujący chcieli, aby przybył do nich Marek Sawicki i pomógł im w rozwiązaniu problemu. Szef resortu telefonicznie umówił się na spotkanie z rolnikami w Warszawie. 5 września, po ponadtygodniowym proteście, gospodarze zaczęli wracać do domu.
– Uzyskaliśmy tylko ustne obietnice, że populacja dzików zostanie zredukowana. Plan odstrzału na ten rok ma być zwiększony o 30%. Jednak jak dotąd nie zostały wykonane plany z lat poprzednich. Usłyszeliśmy, że odstrzał dzików został już zintensyfikowany, ale w mojej okolicy nie słyszałem o żadnym polowaniu. Razem z kolegą zostawiliśmy ministrowi nasze operaty szacunkowe strat wyrządzonych przez dziki i po ocenie radcy prawnego pójdziemy ze swoimi niewypłaconymi odszkodowaniami do sądu, a sprawy będą toczone pod patronatem ministerstwa.
Ponadto minister obiecał wprowadzić dokarmianie dzików zimą, kiedy my już nie będziemy mieli kukurydzy na polach. Uważam, że jeśli nie będzie konkretnych działań zmierzających do redukcji dzików i wypłaty uczciwych odszkodowań, wrócimy do protestu przed samymi wyborami – zapowiedział Paweł Rogucki z miejscowości Rostołty w gminie Juchnowiec Kościelny (pow. białostocki), przewodniczący protestu rolników w Białymstoku.
Wojciech Dzierzgowski uważa, że nie ma powodu do kontynuowania protestu.
– Jesteśmy zdeterminowani, aby zmniejszyć populację dzików, aby nie wyrządzały szkód w uprawach rolnych. Zaproponowaliśmy także pewne zmiany prawne dotyczące utworzenia tzw. funduszu asekuracyjnego na poziomie krajowym, aby można było wypłacać różnice pomiędzy faktyczną wartością szkody a możliwościami finansowymi kół łowieckich. Problem występuje właśnie z tego powodu, że koła nie mają pieniędzy, aby w pełni zaspokoić roszczenia rolników i te sporne sprawy są kierowane przez rolników do sądów.
Zaproponowaliśmy również natychmiastowe stworzenie funduszu rekompensacyjnego. Projekt odpowiednich przepisów trafi pod obrady rządu.
Doraźnie zadbamy również o pomoc prawną dla rolników przy egzekwowaniu należności zgodnie z obecnie obowiązującym prawem – zapowiedział wicewojewoda podlaski.
Józef Nuckowski