W niedzielę 26 września 2021 roku podczas targów rolniczych Agro Show w Bednarach pod Poznaniem działacze AgroUnii natknęli się na ministra rolnictwa Grzegorza Pudę. Utworzyli wokół niego kordon i zaczęli zadawać szereg pytań, m.in. o sytuację związaną z ASF i eksport ziemniaków. Z tłumu co chwilę dobiegał okrzyk „do dymisji”.
Rolnicy oskarżają ministra rolnictwa i urzędników o tragiczną sytuację hodowców świń
Rozżaleni rolnicy tłumaczyli ministrowi rolnictwa, że dziś stoją na skraju bankructwa, bo ceny trzody chlewnej są drastycznie niskie. Obwiniają o to kierownictwo resortu, które zdaniem gospodarzy, nie radzi sobie z walką z ASF i nie pomaga poszkodowanym hodowcom.
Według rolników, opieszałość urzędników doprowadziła do tego, że gminy w woj. łódzkim, czyli w zagłębiu trzodziarskim, nie zostały uwolnione ze strefy czerwonej tak szybo, jak to powinno mieć miejsce. W związku z tym tamtejsi hodowcy mają potężne problemy ze sprzedażą świń.
- Dlaczego wniosek o zdjęcie stref w woj. łódzkim tak późno został wysłany do KE? – dopytywał Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.
Minister przyznał, że opóźnienie rzeczywiście było spore. Winą obarczył jednego z urzędników i zasugerował, że osoba ta została zwolniona z ministerstwa.
Minister rolnictwa zaskoczony pytaniem o ceny świń
Podczas nerwowej wymiany zdań z ministrem Michał Kołodziejczak w pewnej chwili zapytał Pudę o cenę skupu trzody chlewnej.
- Czy pan wie, po ile dziś rolnicy sprzedają świnie? – dopytywał Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.
To pytanie najwidoczniej zaskoczyło ministra Pudę, podobnie zresztą jak premiera Morawieckiego, gdy został zapytany o cenę chleba. Szef resortu rolnictwa też kluczył dłuższą chwilę, nim w końcu udzielił odpowiedzi. Stwierdził, że stawki są różne, w zależności od „okręgów”, przy czym minister zapewne miał na myśli strefy ASF.
- Sprzedają w różnych cenach, w zależności od okręgu. Pan stojący obok mówi, że jest to 3,80 zł, ale są też stawki po 5 zł – powiedział minister.
Rolnicy słysząc, że minister podał cenę skupu tucznika 5 zł oczywiście się oburzyli. Wielu z nich o takiej kwocie już od dawna nie słyszało.
Obecnie rolnicy otrzymują za ceny świń nieco ponad 4 zł/kg, a w strefach ASF stawki te są nawet o ponad 1 zł niższe!
Młody rolnik ze Śląska: za maciorę dostaliśmy 1,6 zł/kg. Skoro my tak mało dostajemy, to niech klienci płacą mniej za mięso w sklepie
- Moi rodzice sprzedają tuczniki po 4,10 zł/kg. Maciory po 1,60 zł/kg. A jest to woj. śląskie, nie jesteśmy w strefie. Czy mamy w sklepie rozgraniczone, że mięso jest z tucznika duńskiego czy z polskiego? Jeden jest skupowany drożej, drugi taniej. A cena w sklepie się nie zmienia. Skoro od nas skupują po 1,60 zł/kg, niech przeciętny Kowalski płaci też mniej za kiełbasy – postulował do ministra jeden z rolników.
Minister rolnictwa zapowiedział, że spotka się z AgroUnią. Będzie przełom?
Rozmowy z Grzegorzem Pudą trwały kilkanaście minut, po czym ochrona odprowadziła ministra na stoisko Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na targach. Rolnicy jednak nie odpuścili i głośno domagali się kontynuacji spotkania. Finalnie przedstawiciele AgroUnii – Michał Kołodziejczak, Natalia Żyto i Filip Pawlik - zostali zaproszeni do środka na rozmowę z ministrem.
Kołodziejczak poinformował, że udało się ustalić termin spotkania.
- Rozpoczynamy dwustronne rozmowy - AgroUnia i ministerstwo rolnictwa. Zobaczymy, co da się zrobić. My wiemy, czego chcemy żądać, my wiemy, jak wygląda dzisiejsza sytuacja. Spotkanie odbędzie się 4 października, za tydzień w poniedziałek - mówił Michał Kołodziejczak.
Kamila Szałaj,
fot. AgroUnia