Postępowanie dotyczące projektu „Mój szef to ja” zostało umorzone
– Dolnośląska Izba Rolnicza otrzymała Decyzję Ministra Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej, która umarza w całości postępowanie dotyczące realizowanego przez Izbę projektu „Mój szef to ja! – Praktyczne wskazówki jak założyć i prowadzić własną firmę wraz ze wsparciem finansowym”. Decyzja ta wpłynęła do Biura Izby na kilka dni przed przypadającą na dzisiejszy dzień datą urodzin Śp. Leszka Grali. Zamyka ona bardzo trudny okres w życiu osób związanych z projektem oraz Rodziny Prezesa Leszka Grali – poinformował Ryszard Borys, wiceprezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej.
Już w 2013 roku sąd uznał Leszka Gralę za niewinnego
„Mój szef to ja – Praktyczne wskazówki jak założyć i prowadzić własną firmę wraz ze wsparciem finansowym“ to projekt umożlwiający prowadzenie własnej firmy, który realizowała Dolnośląską Izba Rolnicza. W ramach tego działania przyszli przedsiębiorcy mogli skorzystać ze szkoleń przygotowujących do prowadzenia firmy oraz dotacji do 40 tys. złotych na założenie własnej działalności. Projekt był realizowane od 2008 do 2011 roku.
W związku z realizacją projektu Leszka Gralę i kilka innych osób oskarżono o przekroczenie uprawnień. Jednak sąd w 2013 roku prawomocnym wyrokiem uznał, że ówczesny szef DIR nie popełnił przestępstwa. Teraz ostatecznie także resort finansów nie dopatrzył się uchybień w realizacji tego projektu.
Ryszard Borys z Dolnośląskiej Izby Rolniczej podkreśla, że większość firm, które powstały dzięki dotacjom z projektu „Mój szef to ja!” wciąż działa i zamierzają dalej się rozwijać.
Sprawa nałożyła piętno na osoby z zarządu DIR
– Tocząca się przez lata sprawa, prowadząca najpierw do niesłusznych aresztowań, a później do udziału w wielu przesłuchaniach i sprawach sądowych na długo nałożyła piętno na ww. osoby – podaje Ryszard Borys.
Jednocześnie także w imieniu Dolnośląskiej Izby Rolniczej złożył podziękowania mecenasowi Łukaszowi Opalińskiemu, który przez te lata wspierał Zarząd w działaniach o zachowanie dobrego imienia samorządu rolniczego i do zakończenia sprawy.
Wróblewski: dobrze, że sprawiedliwości stało się za dość, ale Leszek Grala dużo wycierpiał
– Sprawiedliwości stało się zadość . Ale śp. Leszek Grala i jego rodzina wiele wycierpiała. Hejt i nienawiść wylały się niczym z przepełnionego szamba. Jedynie „Poradnik Rolniczy” stanął ostro w jego obronie – śp. Wiesław Nogal i ja. Jego Partia PSL dla której przecież tyle zrobił kompletnie się od niego odwróciła. Gratulacje dla Mecenasa. Łukasza Opalińskiego. To prawdziwy obrońca rolników – komentuje sprawę Krzysztof Wróblewski, redaktor naczelny „Tygodnika Poradnika Rolniczego”.
Również Barbara Pajor zauważa, że szkoda, że prezes Leszek Grala nie mógł się cieszyć z Izbą z tego rozstrzygnięcia.
– W tej sprawie walczył o dobre imię samorządu do końca i nigdy się w tej walce nie poddał – dodaje Barbara Pajor.
Paweł Mikos
Fot. Pixabay