Chodzi też o ograniczenie populacji dzików w związku z tym, że wyrządzają one znaczne szkody w uprawach. Po wykryciu przed rokiem pierwszych przypadków ASF w regionie odstrzał tych zwierząt był czasowo wstrzymany, więc ich populacja znacznie zwiększyła się.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, to sejmik województwa może podjąć decyzję o odstrzale, gdy zwierzęta stanowią nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka, w tym także gospodarki łowieckiej. W ustawie jest mowa o "działaniach mających na celu ograniczenie populacji".
Uchwała, która właśnie weszła w życie, zakłada odstrzał - do końca czerwca - w sumie pół tysiąca dzików w części powiatów: sokólskiego i białostockiego, na terenach znajdujących się w tzw. czerwonej strefie wyznaczonej w związku z występowaniem ASF w regionie.
Chodzi o gminy: Kuźnica, Sokółka, Szudziałowo, Krynki, Gródek, Michałowo, Nowy Dwór, Dąbrowa Białostocka, Sidra, Janów, Czarna Białostocka, Supraśl i Wasilków.
200 tys. zł na odstrzał dzików będzie pochodziło z budżetu województwa. Zaplanowany odstrzał ma nie naruszać rocznych planów łowieckich. Uprawnieni są do takiego odstrzału dzierżawcy obwodów łowieckich zrzeszeni w Polskim Związku Łowieckim i zarządcy obwodów łowieckich.
Jak powiedziała PAP w poniedziałek Urszula Arter, p.o. rzecznika Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku, kończy się opracowywanie formy umowy, która będzie z nimi podpisywana, a łowczy przygotowują harmonogram realizacji takich odstrzałów.
Urząd Marszałkowski szacuje, że zawartych umów będzie ok. 20. Nie wyklucza to możliwości podpisania kolejnych w sytuacji, gdyby po wiosennych zasiewach dziki pojawiły się w miejscach, gdzie wcześniej nie stwierdzono ich obecności.
Podlaskie to jedyny region w Polsce, gdzie dotychczas odnotowano przypadki wirusa ASF u dzików (40) i pierwsze jego ogniska u świń (3).
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do końca marca przyjmuje wnioski od podlaskich rolników o rekompensaty z powodu strat spowodowanych przez dziki. Rząd na tę pomoc przeznaczył 6,1 mln zł.
O przyznanie pomocy mogą starać się rolnicy, których gospodarstwa są położone na obszarach ochronnych lub obszarach objętych ograniczeniami, wyznaczonych w związku z występowaniem u dzików na tym terenie ASF. Wnioski mogą składać jednak jedynie ci rolnicy, których straty w uprawach w 2014 r. oceniły specjalne komisje.
Jak poinformował PAP Stefan Krajewski, dyrektor podlaskiego oddziału ARiMR, do poniedziałku takie wnioski złożyło 336 rolników, na łączną kwotę ponad 3,6 mln zł. Dotąd wydano 202 pozytywne decyzje na kwotę 1,3 mln zł. Pierwsze pieniądze mają być wypłacone przez centralę Agencji jeszcze w tym tygodniu.
Po raz pierwszy takie wnioski można było składać jesienią ub. roku. W grudniu ARiMR wypłaciła 579 rolnikom łącznie 1,44 mln zł. Stawka pomocy wynosiła 850 zł na 1 hektar powierzchni upraw rolnych zniszczonych przez dziki.
Obecnie takiego limitu nie ma, ale wsparcie ma charakter pomocy de minimis. Oznacza to, że pomoc finansowa dla jednego rolnika nie może przekroczyć równowartości 15 tys. euro, przy czym limit ten będzie pomniejszony o kwotę takiej pomocy udzielonej z jakiegokolwiek tytułu w rolnictwie w okresie ostatnich trzech lat.
Ponadto rekompensata zostanie pomniejszona o wysokość odszkodowania otrzymanego z koła łowieckiego oraz o wsparcie otrzymane wcześniej z ARiMR. (PAP)