Pińczów: policyjny pościg za ciągnikiem
W środę 16 września 2020 roku w jednej z miejscowości w gminie Michałów na drodze publicznej policjanci pińczowskiej drogówki zauważyli jadący ciągnik rolniczy bez tablic rejestracyjnych. Natychmiast postanowili zatrzymać maszynę rolniczą do kontroli. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, aby dać znać kierowcy traktora do zatrzymania się. Jednak ku ich zdumieniu, traktorzysta nie tylko nie zatrzymał się, ale nagle skręcił w drogę gruntową i zaczął uciekać przed radiowozem.
– Jadący za nim policjanci musieli pokonać radiowozem wyboistą polną dróżkę, a nawet grunty orne by ostatecznie po kilkuset metrach pościgu uniemożliwić dalsze przemieszczanie się ciągnikiem. Kiedy kierowca nie miał już możliwości manewru zdecydował się opuścić pojazd i dalej uciekać pieszo – relacjonuje pościg asp. sztab. Damian Stefaniec, oficer prasowy KPP w Pińczowie.
Nastolatek odpowie za ucieczkę ciągnikiem przed policją
Jednak bardzo szybko przy porzuconym ciągniki pojawił się inny mężczyzna. Wyjaśnił, że jest właścicielem ciągnika, a za jego kierownicą miał siedzieć jego 18-letni syn. Chwilę później po rozmowie z ojcem na miejsce wróciła także skruszony nastolatek. Tłumaczył mundurowym, że zaczął uciekać traktorem, ponieważ nie miał prawa jazdy. Na dodatek ciągnik nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC i nie powinien był wyjeżdżać na publiczną drogę.
Młody traktorzysta odpowie za prowadzenie ciągnika bez wymaganych uprawnień oraz jazdę traktorem niedopuszczonym do ruchu.
– Poważniejszym problemem jest jednak jego reakcja na nakaz zatrzymania do kontroli drogowej. Takie zachowanie stanowi przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia oficer prasowy pińczowskiej policji.
Paweł Mikos
Fot. KPP w Pińczowie