Jeśli w obszarze zabudowanym przekroczymy dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h, musimy liczyć się z natychmiastowym zatrzymaniem przez kontrolującego funkcjonariusza prawa jazdy na 3 miesiące. Jeśli mimo braku dokumentów wsiądziemy w tym czasie za kierownicę, a zostaniemy skontrolowani, okres ten wydłuży się do 6 miesięcy.
Jeśli jednak i wtedy nie zastosujemy się do zakazu, starosta cofnie nam uprawnienia, a nas czekać będzie ponowny egzamin na prawo jazdy. Utrata prawa jazdy grozi też za przewożenie większej niż dozwolona liczby pasażerów.
Trudniej będzie też tym, którzy prowadzili lub spowodowali wypadek pod wpływem alkoholu. Okres, w którym może obowiązywać zakaz prowadzenia pojazdów, wydłuży się z 10 do 15 lat. Ucierpi też bardziej kieszeń w takich przypadkach.
Bez względu na orzeczoną karę, nietrzeźwy prowadzący musi się liczyć z grzywną w wysokości 5 tys. zł, a jeśli nie jest to pierwsze tego typu zdarzenie – co najmniej 10 tys. zł. Pieniądze te będą przekazywane na rzecz poszkodowanych w wypadkach.
Znowelizowane ostatnio przepisy Prawa o ruchu drogowym dotyczą także bezpieczeństwa przewożenia dzieci w pojazdach.
Do niedawna o tym, czy dziecko będzie musiało podróżować w foteliku ochronnym, decydował jego wiek – do 12. roku życia dzieci bezwzględnie musiały podróżować w foteliku. Zgodnie ze zmianami, obecnie jedynym kryterium będzie wzrost. Do zabezpieczonego przewozu będą się kwalifikować wszystkie dzieci, które nie osiągnęły wzrostu 150 cm. Na pewno nie będzie nam wolno posadzić takiego dziecka z przodu, chyba że zamontujemy tam urządzenie przytrzymujące. Zapomnijmy jednak o posadzeniu tam w samych pasach nawet 13-latka, jeśli nie ma on 1,5 m wysokości.
Prawo przewiduje jednak możliwość przewożenia niższego dziecka bez dodatkowego zabezpieczenia. Może się bowiem zdarzyć, że dziecko z niższym wzrostem będzie takich rozmiarów, że nie będzie się mieścić w foteliku. Przepisy dopuszczają w takiej sytuacji przewożenie go z tyłu w samych pasach. Warunkiem jednak jest, żeby mierzyło przynajmniej 135 cm. Co z mniejszymi dziećmi? Będą wymagały bezwzględnie tylnego siedzenia, fotelika i trzypunktowych pasów. Przepisy mówią jednak o jednym odstępstwie od tej reguły. Nawet trzylatkowi będzie wolno pojechać tam tylko w pasach, pod warunkiem, że będzie trzecim dziecięcym pasażerem z tyłu i będzie siedzieć w środku. Jego „sąsiedzi” muszą podróżować w fotelikach. To wyjątek na potrzeby sytuacji, w której nie będzie możliwości zamontowania na tylnej kanapie trzeciego fotelika. Przepis dotyczy pojazdów mogących przewozić maksymalnie 5 osób. Bardziej pojemnych samochodów odstępstwo nie obejmuje. Jeśli natomiast dysponujemy pojazdem pozbawionym pasów, zapomnijmy o wsiadaniu do niego z dzieckiem młodszym niż trzyletnie, bez względu na okoliczności towarzyszące.
Za przewożenie dziecka niezgodnie z przepisami grozi nam mandat w wysokości 150 zł i 6 punktów karnych. W nowelizacji czytamy też, że „Foteliki bezpieczeństwa dla dzieci lub inne urządzenia przytrzymujące dla dzieci w pojazdach muszą być instalowane w pojazdach wyposażonych w trzypunktowe pasy bezpieczeństwa lub system mocowania ISOFIX zgodnie z zaleceniami producenta urządzenia, wskazującymi, w jaki sposób urządzenie może być bezpiecznie stosowane”.
Karolina Kasperek
