Minister rolnictwa uważa, że zakaz uboju rytualnego otworzy nowe rynki
Trwają prace nad nowym projektem ustawy o ochronie zwierząt. Jak można wywnioskować z wypowiedzi Grzegorza Pudy, ministra rolnictwa, przepisy będą zawierały zakaz uboju rytualnego. Ma to jakoby dać nam dostęp do bogatych rynków, na których konsumenci zwracają uwagę na sposób uboju. Czyli zapewne polska wołowina, a może i drób, będzie reklamowana jako pochodząca z uboju bardziej humanitarnego niż ubój rytualny?
To będzie totalna katastrofa, tak jak eksport wieprzowiny do Egiptu
Naszym zdaniem, takie absurdalne rozwiązanie jest zwiastunem totalnej katastrofy.
Panie ministrze Puda!
Pamiętamy całkiem niedawne tzw. miękkie lądowanie dla branży mleczarskiej po likwidacji kwot w 2015 r. Skończyło się pełną katastrofą! Pamiętamy otwieranie rynków dla polskiej żywności, której nie mogliśmy sprzedać do Rosji po wprowadzeniu embarga w 2014 r. Minister Marek Sawicki walczył o rynek chiński. Były nawet wstępne sukcesy – Chińczycy zgodzili się na przykład na objęcie polskich jabłek procedurą dopuszczeniową, tyle że trwała ona aż trzy lata.
Były też „sukcesy” realne. Polska wieprzowina miała zdobyć na przykład rynek egipski! Jakby nie pamiętano, że muzułmanie świń nie jadają, nawet gdyby były ubite rytualnie. Z tym bagażem doświadczeń trudno dziś uwierzyć w bogatych konsumentów, którym cierpienie zwierząt bardzo leży na sercu.
Piątka dla zwierząt to będzie złoty gwóźdź do trumny polskiego rolnictwa
Apelujemy więc do pana ministra, nie psujmy tego co już funkcjonuje, nie traćmy rynków, które zdobyliśmy. Ta nowa ustawa może okazać się takim samym gwoździem do trumny jak poprzednia, która po miesiącu od wejścia w życie miała zlikwidować ubój rytualny. Tylko, że ten nowy gwóźdź do trumny, w której będzie złożone polskie rolnictwo będzie nie z żelaza, lecz ze złota.
Nowa Piątka dla zwierząt tym razem nie zaskoczy ministra rolnictwa
Jeszcze jedno: poprzednia ustawa nie była konsultowana ze środowiskiem rolniczym, nie była konsultowana nawet z ministrem rolnictwa. Bardzo się zdziwimy, chociaż nie wykluczamy, że znajdą się jakieś organizacje rolnicze, które będą chciały się pochylić nad nową piątką dla zwierząt. Jedno jest jednak pewne: nowy minister rolnictwa będzie znał treść tej ustawy na pamięć – podobnie jak starej, którą referował w Sejmie. Tak więc żadnego zaskoczenia w resorcie rolnictwa nie będzie.
Krzysztof Wróblewski i Paweł Kuroczycki
Fot. Matthias Zomer z Pexels